Futsal
GI Malepszy Futsal – Acana Orzeł 1:1
Kapitalny mecz i cenny remis
Goście to bardzo zagraniczny zespół, bo na 17 zgłoszonych do rozgrywek ekstraklasy zawodników 10 pochodzi spoza Polski, podobnie zresztą jak trener. Przyjezdnych wspierała całkiem spora grupa kibiców. Gospodarze bez specjalnej tremy podeszli do tego pojedynku i od samego początku grali jak równy z równym. Już w pierwszej połowie mieli kilka dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia, ale bramki nie było. W 14 minucie za - zdaniem sędziów - zagranie ręką jednego z leszczyńskich zawodników, goście egzekwują rzut karny. Piłka jednak trafia w słupek i pierwsza połowa kończy się 0:0.
Chwilę po wznowieniu gry trochę przypadkowa bramka i Orzeł prowadzi 1:0. Goście łapią faule, a gospodarze mają szansę na wyrównanie przy okazji przedłużonego rzutu karnego. W tym przypadku na posterunku stoi jednak bramkarz przeciwników.
Na około 3 minuty przed końcem leszczynianie stawiają wszystko na jedną kartę i wycofują bramkarza. Losy pojedynku ważą się do ostatnich sekund. Na 10 przed jego końcem podanie Sebastiana Wojciechowskiego wykorzystuje Adrian Niedźwiedzki i mamy remis 1:1. Szkoda tylko, że niektóre kontrowersyjne decyzje sędziów wprowadziły momentami nerwowość na parkiecie.
Komentarze
Czy bramka Acany była zdobyta czysto ??
Przecież tam była ręka !!!
39 zł / m-c
wynajem, Leszno
19 440 zł / m-c
wynajem, Leszno
355 656 zł
sprzedaż, Leszno
Sędziowie kolejny mecz masakra !