Koszykówka
Miał być awans
Lebiedziński: Nie zrealizowaliśmy celu
(Fot. Łukasz Witkowski)
Wygrana nad Śląskiem była dla koszykarzy Polonii Jamalex czwartą z rzędu. Młody wrocławski zespół postawił leszczynianom trudne warunki i losy meczu ważyły się do ostatnich rzutów wolnych. Szczęście było tym razem przy gospodarzach. – Brak skupienia, proste błędy i nonszalancja w końcówce mogły nas tej wygranej pozbawić. Mentalne podejście do tego meczu nie było właściwe. Chyba myśleliśmy, że wygra się sam – zaznacza trener Lebiedziński.
Polonia na szczęście ma w swoich szeregach Jędrzeja Jankowiaka, który w decydującym momencie zrobił przechwyt i przeprowadził akcję 2+1. – To pozwoliło nam uwierzyć i pokazać charakter – mówi Lebiedziński.
Niestety w wielu meczach sezonu charakteru i skuteczności w końcówkach zabrakło i właśnie dlatego drużyny z Leszna nie będzie w fazie play-off II ligi. – Zespół na pewno było stać na play-off, awans był zresztą celem. Problem jednak w tym, że za dużo o tym awansie myśleliśmy. Gdy przestaliśmy myśleć o play-off, zaczęliśmy wygrywać. Trochę nieoczekiwanie w końcówce rundy pojawiła się szansa na awans, ale w meczu z Kaliszem zabrakło kilku punktów. Zależało nam na tym, żeby pokazać się w gronie pięciu najlepszych drużyn ligi. Jesteśmy smutni, bo nie ma awansu – podkreśla Marek Lebiedziński.
Szkoleniowiec liczy jednak na dobrą grę zespołu w fazie play-out. – Po przyjściu Rafała Urbaniaka mamy teraz czterech wysokich zawodników i forma wyraźnie poszła w górę. Wreszcie nasza gra nabrała tempa. Trzeba jednak jeszcze popracować nad trzecimi kwartami. Po przerwie brakuje zdecydowania i energii. Tak było zarówno w Kaliszu, jak w pojedynku ze Śląskiem – zakończył Marek Lebiedziński.
Komentarze
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
669 541 zł
sprzedaż, Poznań