Przed tygodniem młodziczki rewelacyjnie spisały się w meczach wyjazdowych. W ten weekend przyszedł czas na rewanż. Awans do ćwierćfinału wywalczyły już w piątek, kiedy to pokonały UKS Szesnastkę Koszalin 67:43. W sobotę rozgromiły Salos Szczecin 84:26. Niedzielny pojedynek z Kotwicą Kołobrzeg także zakończył się zwycięstwem leszczynianek 67:58. - To był najcięższy mecz - mówiły zgodnie dziewczyny. - Musiałyśmy się nabiegać. Łatwiej grało się w piątek i w sobotę. Męczyliśmy się z Kołobrzegiem, cały mecz to była gra na styku - przyznał trener Zajc.

Teraz przed koszykarkami Tęczy krótki odpoczynek i po świętach będą musiały się zabrać ostro do pracy. - Przygotowania będą ciężkie, ale żeby mieć mistrza trzeba trenować - powiedziała Aleksandra Sakowicz, kapitan zespołu.

- Przed sezonem nie byliśmy pewni czy dziewczyny są w stanie sięgnąć po ćwierćfinał - powiedział Tomasz Janowicz, kierownik MKS Tęcza Leszno. - Okazało się jednak, że zarówno w sezonie jak i strefę zagrały rewelacyjnie. Myślę, że cel minimum został osiągnięty i będziemy walczyć o awans do półfinału.

- Sam awans do strefy był sukcesem, a teraz, kiedy już udało nam się wejść do ćwierćfinału mistrzostw Polski, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Chciałbym aby ta przygoda trwała dłużej i nie ukrywam, że postaramy się walczyć tak, by zagrać w półfinale mistrzostw polski . Będzie to na pewno bardzo trudne, bo poprzeczka jest coraz wyżej, ale chwała dziewczynom za to, że walczą, trenują i robią postępy. Z miesiąca na miesiąc są coraz lepsze. Jeśli tak dalej pójdzie, to za parę lat będziemy tu mieli niezły zespół - zakończył Zajc.

Kolejny etap zmagań odbędzie się w dniach 12-14 kwietnia w Sokołowie Podlaskim. (emi)