Motoryzacja: Samochody
37. odsłona Rajdu Yeti
Zimowy, ale tylko z nazwy
(Fot. Rafał Paszek)
Rajd tradycyjnie ruszył spod siedziby wieloletniego patrona tej imprezy firmy LOB S.A. W tym miejscu pojazdy przeszły badania technicznie i odbyła się pierwsza z trzynastu prób sprawnościowych. Pozostałe wyznaczono między innymi na placu targowiska przy ul. Holenderskiej, w Kąkolewie, Henrykowie i na lotnisku w Strzyżewicach.
Miłośnicy rajdowych tras startowali w różnych samochodach. Były zarówno popularne marki z fabrycznymi silnikami, jak i pojazdy profesjonalne. Jeden z nich - Mitsubishi Lancer o mocy 400 koni wzbudzał największe zainteresowanie. Przyjechał nim nasz mistrz kierownicy Piotr Rudzki. Niestety nie udało mu się dojechać do mety, bo podczas próby w Kąkolewie przebił koło.
Ostatecznie generalną klasyfikację rajdu wygrała załoga, reprezentująca Automobilklub Leszczyński, w składzie: Piotr Kuropka, Marcin Maćkowski. Dodajmy, że panowie startowali samochodem Opel Corsa.
W drużynowej rywalizacji zwyciężył JKR Jarocin, drugi był Automobilklub Wielkopolski, trzeci Automobilklub Leszczyński.
Komentarze
100 (więcej nie przyjmowano ze wzgl. organizacyjnych). Samochodów było znacznie mniej, a i "bogaczy" też.Ale był zapał.Może wróci takie zainteresowanie jak dawniej. Tego organizatorom życzę.