Piłka Nożna
Wypowiedzi po meczu Polonii z Górnikiem
Na dobrej drodze do III ligi

(Fot. Łukasz Witkowski)
Tomasz Krysiak (trener Polonii 1912 Leszno): Górnik Konin był przeciwnikiem z kategorii tych bardziej wymagających, trzeba było z nimi walczyć pełne 90 minut. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że tak łatwo o bramki nie będzie. Nieco zawodziła skuteczność w sytuacjach podbramkowych, ale spodziewaliśmy się, że tych sytuacji będzie mniej, niż w poprzednich meczach. Już pierwsza połowa powinna nam przynieść bramkę, niestety nie udało się, a gdy minuty uciekały grało się coraz trudniej. Ważne, że w końcu zdobyliśmy gola. Trzecia wygrana w trzecim meczu na pewno cieszy. Dopisujemy 3 punkty i mamy 9. Uważam, że pierwsze pięć kolejek pokaże, które drużyny będą się liczyły w walce o awans. Nie obawiamy się jednak nikogo, z szacunkiem i respektem podchodzimy do każdego rywala i na każdego się koncentrujemy odpowiednio. Gramy z takim samym zaangażowaniem jakbyśmy rywalizowali w III lidze. Co istotne, był to nasz trzeci mecz i zarazem trzeci, w którym wyszliśmy na boisko w innym zestawieniu. Kadra nie jest jakoś szczególnie szeroka, ale tych osiemnastu ludzi cały czas jest potrzebnych.
Sylwin Donart (trener Górnika Konin): Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. Mamy jednak młody zespół, zbudowany wciągu miesiąca, na szybko. Leszno gra natomiast tym samym składem co w III lidze. Brakowało nam doświadczenia i skończyło się tak, jak się skończyło. Uważam jednak, że postawiliśmy ciężkie warunki liderowi. Szkoda, że straciliśmy bramkę po stałym fragmencie, szkoda też słupka w końcówce, który mógł dać nam remis. Trzeba teraz szybko o tym meczu zapomnieć i skoncentrować się na kolejnym.
Przemysław Kowalski (Polonia Leszno): Rywal walczył bardzo ambitnie, agresywnie i zawiesił nam wysoko poprzeczkę, ale przez większość meczu, to my kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Pojedynek mógł się podobać. Goście mogli też liczyć na swoich kibiców, którzy w licznym gronie dopingowali konińskich piłkarzy. Mam nadzieję, że my także w przyszłości swoimi występami zaprosimy na stadion w Lesznie coraz więcej naszych kibiców. Ciężko pracujemy na treningach i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Atmosfera w drużynie jest fantastyczna, mamy świetnego szkoleniowca. Wydaje się, że racji wieku trener Krysiak jest bliżej nas i chyba bardziej nas rozumie. Swój występ w starciu z Górnikiem mogę ocenić jako umiarkowanie pozytywny. Zdarzył mi się błąd w defensywie, w ofensywie też mogłem jednak zachować się w jednej z sytuacji lepiej. Udało się za to strzelić zwycięskiego gola i to jest najważniejsze.
Marcin Stryganek (Górnik Konin): Myślę, że dobrze wywiązaliśmy się zadań nakreślonych przez trenera. Na pewno szkoda ostatniej akcji i strzału w słupek, bo remis 1:1 byłby dla nas sporym sukcesem. Mamy jednak bardzo młody zespół, w przerwie odeszło od nas aż 11 zawodników i trzeba było zbudować drużynę niemal od nowa. Wydaje się, że z meczu na mecz coraz lepiej się rozumiemy. W pojedynku z Polonią pokazaliśmy walkę i zaangażowanie, z takim zespołem, jak leszczyński trzeba było zagrać twardo. Niektórzy sądzili, że dostaniemy w Lesznie „piąteczkę”, ale jak się okazało, nie taki diabeł straszny.