Piłka Nożna
Akademickie Mistrzostwa Polski w piłce nożnej
Rozstrzygnięcie w rzutach karnych
Od niedzieli do środy trwały finały Akademickich Mistrzostw Polski w piłce nożnej. Mecze rozgrywane były na stadionie im. Alfreda Smoczyka, stadionie lekkoatletycznym oraz na boiskach MOSiR w Zaborowie. W leszczyńskich mistrzostwach wystąpiło 16 drużyn podzielonych na 4 grupy.
Gospodarze - AZS PWSZ toczyli zmagania w grupie d. Leszczynianie w pierwszym spotkaniu pokonali UE Katowice 3:1. W kolejnym zremisowali 0:0 z SGGW Warszawa. O wyjściu z fazy grupowej decydowało spotkanie ze studentami Politechniki Świętokrzyskiej. Minimalnie lepsi (1:0) okazali się jednak rywale leszczynian i to oni znaleźli się w najlepszej ósemce. - Nie udało się awansować, ale mimo to jesteśmy zadowoleni z tego co pokazaliśmy - mówi Grzegorz Kapitan, prezes AZS PWSZ Leszno. - Wiedzieliśmy, że będziemy mieli mocnych rywali. Pozostał pewien niedosyt. Mam nadzieję, że na kolejnych mistrzostwach osiągniemy coś więcej. Warte podkreślenia, że był to czwarty turniej finałowy pod rząd z naszym udziałem - dodał.
W środę na stadionie lekkoatletycznym rozegrano mecz finałowy pomiędzy Uniwersytetem Rzeszowskim, a AWF Katowice. Po regulaminowym czasie gry był bezbramkowy remis więc o mistrzowskim tytule przesądził konkurs rzutów karnych. W tych lepiej radzili sobie zawodnicy z Katowic, którzy wygrali 4:2. Warta odnotowania jest postawa bramkarza triumfatorów, który dwukrotnie obronił strzał z 11 metra. - Pierwszy raz udało nam się wygrać takie zawody. Nie mamy stypendiów ani trenera. Mamy za to świetną atmosferę i to pomogło nam osiągnąć sukces - mówi Bartosz Sowiński, bramkarz AWF-u Katowice. - W sezonie nie obroniłem żadnego rzutu karnego. Dziś miałem swój dzień. Trzeba też przyznać, że strzały rywali nie były idealne - dodaje.
W meczu o trzecie miejsce AZS AWF Wrocław pokonał 2:1 Politechnikę Świętokrzyską.
Honorowy patronat nad mistrzostwami objął Prezydent Miasta Leszna Łukasz Borowiak i Rektor PWSZ w Lesznie prof. dr hab. Maciej Pietrzak.