Piłka Ręczna
Pokaz siły Real Astromalu
Jednostronne derby
(Fot. Rafał Paszek)
Już początek spotkania potwierdził, że nie bez przyczyny gospodarze byli uważani za faworyta tej potyczki. Po kilku minutach szczypiorniści Real Astromal Leszno prowadzili 4:0. Goście pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 12 minucie meczu. Dwa kolejne trafienia gospodarzy pozwoliły im wyjść na wyraźne prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Leszczynianie konsekwentnie realizowali założenia taktyczne dotyczące gry obronnej. Mieli też wielki atut w postaci świetnie grającego bramkarza. – To już kolejny z rzędu bardzo dobry występ Fryderyka Musiała – komentował po zakończeniu spotkania trener gospodarzy, Ryszard Kmiecik.
Trzeba jednak przyznać, że leszczynianie mieli też słabsze okresy gry. Tak było choćby w końcowych minutach pierwszej połowy, kiedy pozwolili rywalom zbliżyć się na dystans trzech bramek. Do drugiej części spotkania Real Astromal przystąpił z prowadzeniem 12:9. Drobny kryzys został zażegnany już w pierwszych minutach drugiej części meczu. Po dwóch celnych rzutach Marcina Giernasa gospodarze rozpoczęli pewny marsz po zwycięstwo. Kiedy na około 10 minut przed zakończeniem pojedynku przewaga leszczynian sięgnęła 10 punktów z gości wyraźnie „uszło powietrze”. - Byliśmy po prostu lepszym zespołem. Widać było, że w końcówce goście nie wierzyli już w możliwość wygrania tego meczu – mówił Ryszard Kmiecik.
Bramki dla gospodarzy zdobywali: Maciej Wierucki 1, Michał Przekwas 2, Damian Krystkowiak 5, Mateusz Nowak 1, Krzysztof Misiaczyk 2, Marcin Giernas 7, Dawid Wesołek 2, Jakub Wierucki 5, Eryk Szkudelski 2. Dla gości: Filip Śliwiński 2, Krzysztof Dotkiewicz 1, Krzysztof Westwal 2, Robert Fogler 3, Krzysztof Martyński 5, Patryk Staniek 2, Filip Kordek 1, Jakub Przybylski 1.
Komentarze