Piłka Ręczna
Słaby atak, fatalna obrona
Porażka w marnym stylu
(Fot. Łukasz Witkowski)
To miał być łatwy mecz zakończony pewnym zwycięstwem. W piątej kolejce zmagań o mistrzostwo wielkopolskiej III ligi do Kościana przyjechał zespół z zaledwie jedną wygraną na koncie. Wydawało się, że kościańscy szczypiorniści wspierani dopingiem licznej grupy kibiców, szybko pozbawią złudzeń zawodników Polonii Środa Wielkopolska, którzy na dodatek pojawili się w hali Zespołu Szkół nr 4 w bardzo ograniczonym składzie. Niestety gospodarze zagrali wyjątkowo źle. Na prowadzeniu byli tylko dwukrotnie i to na samym początku pojedynku. Później musieli gonić wynik.
Przyjezdni nie demonstrowali nadzwyczajnej dyspozycji, ale imponowali determinacją i konsekwencją. W pewnym momencie pierwszej odsłony prowadzili już 9:6 i dopiero zryw miejscowych w końcówce sprawił, że do szatni zespoły schodziły przy stanie 12:11 dla Polonii.
Na początku drugiej połowy Tęcza doprowadziła do remisu (13:13), ale kilka nieskutecznych akcji w ataku i słaba dyspozycja w obronie wystarczyło, by goście uciekli na pięć trafień (16:21). Kościańscy fani szczypiorniaka robili co mogli, by poderwać zespół do walki. Ekipa Tomasza Frąckowiaka pozytywnie zareagowała na doping i w ostatnich 4 minutach parkiet i trybuny kipiały emocjami. Miejscowi w końcówce zniwelowali stratę do jednej bramki, ale na odwrócenie losów spotkania nie starczyło już czasu. Tęcza przegrała 24:26. To druga porażka kościańskich piłkarzy ręcznych w tym sezonie. – Zimny prysznic. Chyba byliśmy zbyt pewni. Przyjechał zespół z dołu tabeli i myśleliśmy, że będzie łatwiej. Zawiedliśmy. Co można więcej powiedzieć. Czujemy niedosyt – stwierdził tuż po meczu Adam Żurek.
Kolejnym rywalem szczypiornistów Tęczy będzie Spartakus. Kościaniacy zgodnie z terminarzem wybiorą się do Buku w najbliższą sobotę.