Siatkówka
UKS 9 Leszno - UKS Kaniasiatka Gostyń 1:3
Derby dla Gostynia
(Fot. Łukasz Witkowski)
We wrześniowym spotkaniu obu drużyn górą byli leszczynianie i to oni wskazywani byli jako faworyt dzisiejszego meczu. Młoda, lecz niezwykle zgrana ze sobą drużyna z Gostynia pokazała jednak charakter.
Na początku pierwszego seta drużyna przyjezdna wyszła na prowadzenie 3:6. Przewaga szybko została odrobiona przez Dziewiątkę i do wyniku 19:18 pojedynek był bardzo wyrównany. Końcówka należała do zawodników trenera Borowskiego i to oni cieszyli się ze zwycięstwa 25:21.
W szeregach Gostynian widać było dużą mobilizację. Podopieczni Smektały bardzo dobrze rozpoczęli kolejną partię wychodząc na prowadzenie 1:5. Siatkarze Dziewiątki rzucili się w pościg za rywalem i już po chwili na tablicy świetlnej widniał wynik 10:11. Do remisu doprowadzić się nie udało, a co więcej, Kaniasiatka zdobywając siedem punktów z rzędu mocno odskoczyła rywalom. Przy prowadzeniu 11:19 siatkarze z Leszna pomału rozpoczęli odrabiać straty. Zawodnicy z Gostynia nie dali jednak sobie wyrwać zwycięstwa i pokonali gospodarzy 20:25.
Trzeci set ponownie rozpoczął się po myśli zawodników trenera Smektały, którzy do stanu 15:20 kontrolowali przebieg gry. Dziewiątka zwietrzyła swoją szansę i doprowadziła do rezultatu 20:21. Mimo, że zanosiło się na niezwykle emocjonującą końcówkę, w tej partii zawodnicy z Leszna zdołali ugrać jeszcze tylko jeden punkt, przegrywając 21:25.
Kolejny set to znów mocne uderzenie drużyny przyjezdnej. Trener Borowski szukał alternatyw i wpuścił na boisko między innymi Jakuba Klimańskiego, który nie jest jeszcze w pełni dyspozycji po kontuzji. Doświadczenie kapitana nie pomogło i czwarta partia znów toczyła się pod dyktando gości. Przy wyniku 16:21 niewielu kibiców myślało, że drużynę z Leszna stać będzie na nawiązanie kontaktu z przeciwnikiem. Stało się jednak inaczej i znów na tablicy świetlnej pojawił się wynik 20:21. Podobnie jak w poprzedniej partii ostatnie piłki należały do siatkarzy z Gostynia, którzy zwyciężyli 21:25 i w całym spotkaniu 1:3.Kibice zgromadzeni w niezwykle dziś głośnej hali Dziewiątka obejrzeli naprawdę niezłe siatkarskie widowisko. Zaimponowała szczególnie drużyna z Gostynia, która świetnie rozumiała się na boisku. Na wielkie brawa zasłużył Eryk Kucharski - leszczynianin w barwach Kaniasiatki, który rozegrał bardzo dobre zawody. W zespole trenera Borowskiego ponownie zabrakło zawodnika, który pewnymi atakami zdobywałby punkty. Końcówka roku w wykonaniu Dziewiątki pozostawia wiele do życzenia, w przeciwieństwie do zespołu z Gostynia, który dzisiejszym meczem, zanotował swoje trzecie zwycięstwo z rzędu.
Komentarze
Pozdrawiam całą siatkarską brać życząc spokojnych rodzinnych Świąt, a w Nowym Roku tylko wygranych meczy.
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
585 081 zł
sprzedaż, Poznań