Siatkówka
Wypowiedzi po derbowym meczu
Michalczyk: Wyraźny spadek formy
(Fot. Łukasz Witkowski)
21.12.2014
Drużyna UKS 9 Leszno przegrała przed własną publicznością derbowe spotkanie z UKS Kaniasiatką Gostyń. Rywal zza miedzy wziął rewanż za pierwsze spotkanie, w którym triumfowali podopieczni trenera Borowskiego.
Jarek Borowski (trener UKS 9 Leszno):
Fatalna końcówka roku w naszym wykonaniu. Przegrywamy drugi mecz z rzędu przed własną publicznością. Jak nie miałem większych pretensji po spotkaniu z Ostrowem, tak dzisiaj chłopacy nie zagrali nawet w połowie swoich możliwości. Widać było brak zrozumienia, niedokładność w odbiorze i rozegraniu, co oczywiście przełożyło się na błędy w ataku. W przeciwnej drużynie widać było zgranie chłopaków. Mimo, że są młodym zespołem to są znakomicie poukładani. Dariusz Smektała (trener UKS Kaniasiatka Gostyń):
Niezmiernie się cieszę z tego zwycięstwa. Po meczu w Gostyniu miałem ewidentne pretensje do pomyłek sędziowskich, które nie powinny się zdarzyć. Dziś też błędy się przytrafiły, ale nie były one tak ewidentne. Do Leszna przyjechaliśmy już w miarę optymalnym składzie. Chcieliśmy zrewanżować się za porażkę u nas i to nam się udało.Jakub Klimański (kapitan UKS 9 Leszno):
Przyjęcie dzisiaj w miarę funkcjonowało, nie było plagi zepsutych zagrywek, ale zabrakło kończenia ataku. Każdy z nas ma świadomość , że wszystko lepiej funkcjonowało na początku sezonu. Trudno powiedzieć mi teraz co jest tego przyczyną. Mój stan zdrowia nie pozwala jeszcze na rozegranie całego spotkania.Krystian Michalczyk (rozgrywający UKS 9 Leszno):
Wyraźny spadek formy. Od kilku meczów wdarło się to, że nie potrafimy skończyć ataku i to jest główna przyczyna naszych porażek. Zdarza się nam wiele niepotrzebnych błędów. Naszym problemem są również przestoje w grze, w których tracimy punkty seriami. Miejmy nadzieję, że ten nowy rok przyniesie lepsze rezultaty. Eryk Kucharski (rozgrywający UKS Kaniasiatka Gostyń):
Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo i zwyciężyliśmy. To był dla mnie naprawdę bardzo ważny mecz, gdyż mieszkam w Lesznie i chciałem się dobrze zaprezentować przed własną publicznością. Po pierwszym secie miny nam trochę zrzedły, ale pokazaliśmy charakter. Każdy z nas popełniał błędy, ale myślę, że był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie.Bartek Klupś