Speedrower
Zabrakło dobrych startów
Mistrz lepszy od wicemistrza
(Fot. Łukasz Witkowski)
Odmłodzony przed obecnym sezonem leszczyński zespół raczej nie był faworytem starcia z torunianami, ale walczył ambitnie. Dzięki bardzo dobrej postawie Mateusza Ślęzaka, Michała Sasska a także Patryka Krigera emocje trwały niemal do końca. Dopiero podwójna wygrana gości w czternastej odsłonie widowiska przekreśliła szanse leszczynian na korzystny wynik. Ekipa PSŻ Pakum prowadziła w tym momencie już 74:64. W wyścigach nominowanych gospodarze mogli już tylko zniwelować stratę. Ostatecznie przegrali 77:80.
- W sportowej walce po prostu byliśmy słabsi. Mamy bardzo młody skład, jedziemy młodzieżą. Dziś zabrakło nam dobrych startów. Cieszę się jednak, że mecz toczył się w dobrej, spokojnej atmosferze. W przeszłości różnie bywało podczas pojedynków z toruńską drużyną – stwierdził prezes LKS Astromal Szawer, Zdzisław Gnaciński.
Na problem słabych startów zwrócił również uwagę najskuteczniejszy ze speedrowerowców Astromalu Szawera, Mateusz Ślęzak. – Musimy się wziąć w garść i wszyscy muszą punktować jak należy, bo niestety strefa medalowa się oddala. Trzeba popracować nad formą, nad startami i rozegraniem pierwszego łuku - przyznał.
Według kapitana toruńskiego zespołu, Marcina Paradzińskiego kluczem do sukcesu w Lesznie był wyrównany skład TSŻ. – Kilku zawodników z Leszna pojechało na bardzo dobrym poziomie, ale my dysponujemy bardziej wyrównanym zespołem. Myślę, że to był jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Przed rewanżem w Toruniu jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji. Na swoim torze na pewno będziemy mocniejsi – powiedział.
LKS Astromal Szawer - TSŻ Pakum Toruń 77:80
Punkty dla gospodarzy zdobywali: Piotr Jamroszczyk 4 (1,2,1), Dawid Tyliński 8 (2,2,1,1,2), Arkadiusz Zając 3 (1,2), Mateusz Ludwiczak 6 (1,1,4), Mateusz Ślęzak 18 (4,4,4,2,4), Radosław Kochanek 8 (4,2,1,1), Michał Sessek 18 (t,4,4,4,3,3), Patryk Kriger 12 (3,1,4,4) Najwięcej dla TSŻ Pakum Toruń: Remigiusz Burchardt, Paweł Cegielski i Przemysław Binkowski po 13.