Wizyta zawodników Fogo Unii Leszno zrobiła spore wrażenie na podopiecznych wschowskiego Domu Dziecka. – To było wielkie przeżycie dla naszych dzieci – mówi Barbara Tlałka, dyrektor placówki. – Nasi podopieczni interesują się tą dyscypliną sportu więc nie mieli problemów z rozpoznaniem żużlowców. Największe wrażenie zrobił na nich Roman Jankowski. Kiedyś organizowaliśmy wyjazd na mecz do Leszna, oglądamy też spotkania Byków w telewizji – dodała.

Żużlowcy rozdawali autografy, podarunki, rozmawiali z małymi kibicami i pozowali do wspólnych zdjęć. Przyjemności szybko jednak skończyły się i zawodnicy zostali zagonieni do pracy. Przez kilka godzin malowali ściany w Domu Dziecka. – Każdy z nas to już kiedyś w życiu robił więc dajemy sobie jakoś radę – mówił Roman Jankowski, trener Byków. – Na pewno nie będzie trzeba wzywać fachowców, żeby cokolwiek po nas poprawiali – dodaje ze śmiechem.

- Cieszymy się, że mogliśmy w ten sposób pomóc dzieciom – mówił Grzegorz Zengota. – Braliśmy ostatnio udział w wielu akcjach, ale ta jest szczególna. Razem z chłopakami wykonaliśmy kawał dobrej roboty.