Żużel: Wiadomości
Trenowali w pięknym słońcu
Baliński: Łatwo nie będzie
(Fot. Łukasz Witkowski)
Pierwotnie test-mecz z Unibaxem Toruń miał być rozegrany w niedzielę. Niesprzyjająca prognoza pogody sprawiła, że leszczyński klub postanowił przełożyć spotkanie na piątek. W związku z tą zmianą nie wystąpią w barwach Fogo Unii Duńczycy, którzy mają zaplanowane starty na Wyspach Brytyjskich. - Nie mamy Duńczyków, więc jedziemy w krajowym składzie. Jak to na początku sezonu bywa, długo szukamy właściwych ustawień motocykli - mówi trener Fogo Unii Roman Jankowski. - Jeździmy, testujemy, próbujemy nowych rozwiązań. Piątkowe zawody zweryfikują nasze dzisiejsze próby. Sparing z Tarnowem obiedziemy już w pełnym składzie - dodaje trener.
Zawodnicy podkreślają, że wynik piątkowego i sobotniego spotkania jest dla nich sprawą drugorzędną. - Założeniem jest sprawdzenie sprzętu z dobrymi przeciwnikami - mówi Damian Baliński. - Chcemy jak najlepiej dopasować motocykle do naszego, leszczyńskiego toru.
Grzegorz Zengota sprawia wrażenie zadowolonego ze sprzętu, którym dysponuje. - Przejechałem już trochę silników i jest dobrze. Sprawdzone dotychczas jednostki, zamierzam obstawić już na mecze ligowe, mam nadzieję, że w piątek też się sprawdzą - mówi Zengota. - Podczas sparingu wyjdzie, co kto pokaże w sezonie. Trzeba przyjmować oczywiście margines błędu, bo wciąż szukamy trafionych ustawień.
Piotr Pawlicki i Tobiasz Musielak wystąpią w test-meczach na pozycjach seniorskich. - Zabraknie nam zagranicznych zawodników, trzeba się postarać, aby jak najlepiej wypaść, bo przyjeżdża do nas mocna ekipa - zapowiada Piotr Pawlicki.
Wciąż ze startów nie jest zadowolony Tobiasz Musielak. - Mogłoby być lepiej. Refleks jest niby ok, a nie mogę dojechać równo z rywalami, albo nawet przed nimi. Być może to siedzi w mojej głowie? - komentuje Tobiasz.
W awizowanym składzie podstawowym pojawili się Michał Piosicki i Daniel Kaczmarek. - Trener powiedział, że mam się spasować. Ścigałem się dzisiaj pięć razy i tylko raz przegrałem. Tor nie był dzisiaj łatwy, ale to jest żużel, nie może być zawsze z tyłu... Na torze są lekkie fale, ale da się jechać - relacjonuje Piosicki. - Chciałbym się dobrze zaprezentować, bo nie jestem zadowolony z ostatniego sparingu, pojechałem znacznie poniżej swoich możliwości.
Komentarze