W ostatnich kolejkach ligowych Unibax zaczyna prezentować się na miarę swojego potencjału. Sztab szkoleniowy toruńskiego klubu otwarcie przyznaje jednak, że nie wszyscy zawodnicy osiągnęli już właściwą formę. Problem dotyczy zwłaszcza Tomasza Golloba i Chrisa Holdera, którzy wrócili w tym roku do ścigania po poważnych kontuzjach.

Unibax rozegrał w tym sezonie trzy spotkania wyjazdowe. Wygrał tylko jedno z nich. Dwa tygodnie temu Anioły minimalnie pokonały KantorOnline Włókniarza Częstochowę. W żadnym z tych pojedynków na swoim poziomie nie pojechał Tomasz Gollob. W Gdańsku były mistrz świata wywalczył cztery oczka. W Zielonej Górze i Częstochowie zdobył w sumie sześć punktów i dwa bonusy. Jego średnia biegowa w meczach wyjazdowych wynosi równo jeden punkt na wyścig.

W minionych sezonach Tomasz Gollob nawet wtedy, gdy znajdował się w dobrej formie nie zachwycał swoją jazdą na Stadionie Alfreda Smoczyka. Wydaje się, że postawa tego żużlowca może być w niedzielę kluczem do sukcesu gości w Lesznie.

Wyjazdowa dyspozycja Tomasza Golloba nie jest jedynym problem Unibaxu Toruń w kontekście niedzielnego meczu. Poza Motoareną przeciętne wyniki notują Emil Sajfutdinow, Adrian Miedziński i Chris Holder. Chcąc zwyciężyć niedzielne spotkanie podopieczni Adama Skórnickiego będą musieli wykorzystać każdą słabość gości.

Spotkanie na Stadionie Alfreda Smoczyka rozpocznie się o godzinie 19.00.