Żużel: Wiadomości
Fogo Unia przed meczem z Unibaxem
Musielak: Nie będzie już kłótni
(Fot. Rafał Paszek)
Coraz mniej czasu dzieli leszczyńskich żużlowców od kluczowego spotkania z Unibaxem Toruń. Wynik niedzielnego meczu na Stadionie Alfreda Smoczyka może przesądzić o tym, czy Byki powalczą w tym roku o medale. - Próbujemy jak najlepiej przygotować się do tego meczu - mówi Tobiasz Musielak. - Wiemy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Musimy być przygotowani w 100 procentach. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać w niedzielę - dodaje.
Podczas niedzielnego meczu tor ma bardziej sprzyjać walce na dystansie niż w czasie pojedynku z Grupą Azoty Unią Tarnów. - Jak nie idzie to trzeba szukać rozwiązań. Doszliśmy do takiego wniosku i nowy menedżer tak zarządził. Trzeba się do tego dostosować. Tor ma bardziej nadawać się do walki. Nie oznacza to jednak, że będzie przyczepny - mówi Tobiasz Musielak.
Nowym menedżerem leszczyńskiej drużyny został Adam Skórnicki. Młodzieżowiec Fogo Unii pozytywnie ocenia zmiany w sztabie szkoleniowym. - Z Adamem znamy się już jakiś czas. W 2011 roku startowaliśmy przecież w jednej drużynie - mówi Tobiasz Musielak. - Na pewno nie będę miał problemów, żeby się z nim porozumieć. Adam był zawsze bardzo komunikatywny. Myślę, że to jest fajna zmiana. Na pewno nie będzie już kłótni czy czegoś podobnego - dodaje.
W minioną niedzielę Tobiasz Musielak zaliczył fatalny występ w Toruniu. - Coś nie zagrało we wszystkich moich wyścigach - mówi młodzieżowiec Byków. - To nie jest tak, że przesądziła o tym wyłącznie moja dyspozycja. Przez całe zawody męczyłem się i nie wiedziałem jakie przełożenia dobrać. Cały czas motocykl był za słaby. Dopiero w ostatnim biegu znaleźliśmy receptę na dobry start, ale siły w motocyklu starczyło tylko na jeden łuk. Potem rywale przejechali obok mnie jakbym poruszał się po torze furmanką. Nie wiem co dokładnie się stało. Wnioski wyciągnęliśmy tylko takie, że motocykle były za słabe.
Niedzielny mecz na Stadionie Alfreda Smoczyka rozpocznie się o godzinie 19.00