Żużel: Wiadomości
Wychowanek Unii liderem Stali
Powroty Kasprzaka nie zawsze udane
(Fot. Rafał Paszek)
Krzysztof Kasprzak jest obecnie jednym z najlepszych żużlowców na świecie. Wychowanek Unii Leszno wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców Enea Ekstraligi. W minionym tygodniu zdobył złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz wygrał Grand Prix Łotwy. Kasprzak ma bardzo szybkie motocykle, jeździ przebojowo i ma mocną psychikę. W niedzielę może być największym problemem Fogo Unii w meczu na swoim torze ze Stalą Gorzów.
Od 2010 roku Krzysztof Kasprzak nie reprezentuje już Fogo Unii Leszno. Przez ten czas rozegrał na Stadionie Alfreda Smoczyka pięć spotkań ligowych jako zawodnik drużyny przyjezdnej. Mimo doskonałej znajomości obiektu nie zawsze spisywał się na miarę swojego talentu.
Po raz pierwszy Krzysztof Kasprzak przyjechał do Leszna jako gość 24 maja 2010 roku. Byki podejmowały wówczas Tauron Azoty Tarnów. Podczas prezentacji Kasprzak został powitany przez kibiców oprawą o treści: "Krzysiu - byłeś, jesteś i będziesz leszczyńskim Bykiem". Mimo ciepłego przyjęcia ze strony fanów leszczyński wychowanek spisał się słabo zdobywając 7 punktów (d,2,2,1,1,1). Mecz zakończył się pogromem ekipy przyjezdnej 58:32.
Zdecydowanie bardziej udany był dla niego mecz rozegrany w tym samym roku w fazie play-off. Kasprzak wywalczył 11 punktów i bonus (2*,2,1,3,3,w), a jego drużyna przegrała różnicą zaledwie 14 oczek co zostało przyjęte jako niespodzianka. Zawodnik Jaskółek po raz kolejny spotkał się wówczas z dużym uznaniem ze strony kibiców. Fani Byków decenili nie tylko jego skuteczność, ale także ambitną walkę jaką toczył z gospodarzami.
W 2011 Krzysztof Kasprzak ponownie reprezentował zespół z Tarnowa. W meczu na Stadionie Alfreda Smoczyka był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny obok Sebastiana Ułamka. "Kasper" zakończył spotkanie z dorobkiem 10 punktów (2,3,2,2,1,0), a jego drużyna przegrała 39:51.
Po roku wrócił na leszczyński tor jako zawodnik gorzowskiej Stali. Mecz z 2012 roku nie należał do udanych w wykonaniu Kasprzaka. Zaczął co prawda dobrze, bo od zwycięstwa, ale w kolejnych wyścigach miał już poważne problemy ze zbieraniem punktów. Ostatecznie zapisał na swoim koncie 7 punktów (3,1,0,1,2). Stal przegrała wówczas 39:51.
Dla drużyny z Gorzowa zdecydowanie bardziej udany był mecz na Stadionie Alfreda Smoczyka w 2013 roku. Goście po zaciętym boju wygrali 47:43. Ważnym ogniwem zespołu był wówczas Krzysztof Kasprzak, który wywalczył 8 punktów (3,3,1,w,1).
Do kolejnego spotkania w Lesznie pomiędzy Bykami a zespołem Krzysztofa Kasprzaka dojdzie już w najbliższą niedzielę. Mecz Unii ze Stalą rozpocznie się o godzinie 19.00.