Stal Gorzów ma już zapewniony awans do fazy play -off. Prawie pewną wydaje się również konfrontacja z Falubazem w półfinale. Mimo to gorzowianie nie zamierzają odpuszczać meczu w Lesznie. Stal przyjedzie na Stadion Alfreda Smoczyka w swoim najmocniejszym składzie i zapowiada walkę o zwycięstwo. - To będzie próba sił przed play-offami - mówi Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali Gorzów. - Chcemy pokazać w Lesznie, że nie boimy się Falubazu ani Fogo Unii. Bardzo dobrze jeździ nam się na Stadionie Alfreda Smoczyka i mam nadzieję, że osiągniemy tam w niedzielę korzystny wynik. Oczywiście mam na myśli zwycięstwo - dodaje.

Podczas spotkania w Lesznie w składzie gości najprawdopodobniej zabraknie Tomasza Gapińskiego. Jego miejsce ma zająć Linus Sundstroem. - Młody Szwed prezentuje ostatnio doskonałą formę - mówi prezes Stali. - Niewykluczone, że to właśnie jego będą oglądali kibice w Lesznie.

Na początku sezonu Stal Gorzów rozgromiła u siebie Fogo Unię Leszno. Od tego czasu Byki zdecydowanie poprawiły swoje osiągnięcia. - Czapki z głów przed tym co robi ostatnio leszczyńska drużyna - mówi Ireneusz Maciej Zmora. - Ten zespół prezentuje się znakomicie. Jestem pod ogromnym wrażeniem występów Piotrka Pawlickiego i Grzesia Zengoty. Według mnie oni nie jeżdżą tylko fruwają. Widać też, że do świetnej dyspozycji wraca Nicki Pedersen. Chciałbym zapewnić leszczyńskich kibiców, że Stal przyjedzie w niedzielę w swoim najsilniejszym składzie z zamiarem wywiezienia trzech punktów - dodaje prezes Stali.

Mecz na Stadionie Alfreda Smoczyka rozpocznie się o godzinie 19.00.