Zawody w Sztokholmie idealnie rozpoczęły się dla Polaków. Po dwóch seriach startów zarówno Jarosław Hampel jak i Krzysztof Kasprzak mieli na swoich kontach komplet punktów. W kolejnych wyścigach zawodnik Stali Gorzów nie radził sobie jednak najlepiej, ale mimo to wywalczył osiem punktów, które wystarczyły mu, żeby awansować do półfinałów. Ta sztuka udała się też Jarosławowi Hampelowi. W tym przypadku warto jednak zauważyć prawdziwą metamorfozę w postawie żużlowca Falubazu. Hampel dostał się do półfinału z kompletem zwycięstw. Tym samym w pięciu wyścigach sobotnich zawodów zdobył więcej punktów niż w kilku ostatnich turniejach Grand Prix razem wziętych.

Bardzo słabo zaprezentował się w Sztokholmie wracający po kontuzji Kenneth Bjerre. Duńczyk reprezentujący w Polsce Fogo Unię Leszno jeździł bez polotu. Z każdym okrążeniem tracił dystans do swoich rywali. W ostatnim występie upadł na tor nie atakowany przez żadnego z rywali. Słaby występ Bjerre sprawia, że Adam Skórnicki będzie musiał poważnie zastanowić się czy warto postawić na tego zawodnika w kontekście niedzielnego finału rozgrywek Enea Ekstraligi.

Sobotnie Grand Prix nie było udane także dla Nickiego Pedersena. Duńczyk zdobył zaledwie sześć punktów i nie zakwalifikował się do półfinałów. Tym samym praktycznie stracił szansę na wywalczenie tytułu mistrzowskiego. Wydaje się także mało prawdopodobnym, żeby udało mu się w tym roku wskoczyć na podium cyklu Grand Prix.

W pierwszym z wyścigów półfinałowych wspaniale spisali się Polacy. Hampel i Kasprzak zapewnili sobie udział w wielkim finale. Jego obsadę uzupełnili Holder i Hancock.

W wyścigu decydującym o podziale miejsc na podium ponownie bezkonkurencyjny był Hampel. Drugie miejsce wywalczył Hancock, który umiejętnie bronił się przed Kasprzakiem. Holder tym razem nie liczył się w walce.

Zawody w Sztokholmie były przedostatnim tegorocznym turniejem Grand Prix. O podziale miejsc na podium przesądzą zawody w Toruniu. Bliski wywalczenia trzeciego w karierze tytułu mistrzowskiego jest Greg Hancock. Sporą szansę na medal ma leszczynianin Krzysztof Kasprzak.

Wyniki:
1. Jarosław Hampel (Polska) - 21 (3,3,3,3,3,3,3)
2. Greg Hancock (USA) - 15 (0,3,2,3,3,2,2)
3. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 11 (3,3,1,0,1,2,1)
4. Chris Holder (Australia) - 13 (2,2,3,0,3,3,0)
5. Matej Zagar (Słowenia) - 12 (2,1,2,3,3,1)
6. Andreas Jonsson (Szwecja) - 12 (1,3,2,3,2,1)
7. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 9 (2,2,3,2,0,0)
8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 7 (3,2,0,2,0,0)
9. Martin Smolinski (Niemcy) - 7 (3,1,1,1,1)
10. Thomas H. Jonasson (Szwecja) - 7 (2,1,0,2,2)
11. Troy Batchelor (Australia) - 6 (0,0,3,1,2)
12. Nicki Pedersen (Dania) - 6 (1,2,0,1,2)
13. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 4 (1,0,2,1,w)
14. Chris Harris (Wielka Brytania) - 4 (1,1,1,0,1)
15. Kim Nilsson (Szwecja) - 3 (0,0,0,2,1)
16. Kenneth Bjerre (Dania) - 1 (0,0,1,0,w)