Żużel: Wiadomości
Komentarze po IMŚJ w Pardubicach
Pawlicki: Napięcie było spore
(Fot. Rafał Paszek)
Piotr Pawlicki:
Nie ukrywam, że czułem spore napięcie przed tymi zawodami. Miałem bardzo trudny numer startowy. Kiedy zaczynały pasować wewnętrzne pola to ja musiałem startować z zewnętrznych. Mogłem jednak liczyć na wsparcie rodziny, teamu i wielu kibiców, którzy specjalnie dla mnie przyjechali do Pardubic. Muszę jeszcze trochę ochłonąć, bo ten sukces jeszcze do mnie nie dociera.
Piotr Pawlicki senior:
Nareszcie. W ubiegłym roku zabrakło jednego punktu. Dzisiaj jest jednak święto. Muszę przyznać, że od samego początku były nerwy. Miałem problem, żeby przełknąć choćby kęs jedzenia. Bardzo przeżywałem te zawody. Widziałem, że syn też się denerwuje. Po którymś wyścigu, kiedy wiedzieliśmy już, że jest tytuł mistrzowski rozluźniliśmy się.
Przemysław Pawlicki:
Przyjechaliśmy do Pardubic w dużej grupie, żeby kibicować. Czujemy wielką radość z powodu sukcesu mojego brata. Ja za nim jeżdżę na te zawody już od ubiegłego roku, bo już wtedy było bardzo blisko. Tym razem udało się wywalczyć złoto, którego Piotrek tak pragnął. Sukces nie przyszedł jednak sam. Brat ciężko pracował, żeby zdobyć ten tytuł. To złoto mu się po prostu należało.
Komentarze