Żużel: Wiadomości
Piknik Żużlowy na Smoczyku
Piotr Pawlicki senior dotrzymał obietnicy
(Fot. Rafał Paszek)
Podczas Pikniku Żużlowego zaprezentowało się kilku byłych żużlowców. Największe wrażenie zrobił jednak Piotr Pawlicki senior, którego karierę przerwała kontuzja kręgosłupa. Ojciec zawodników Fogo Unii Leszno długo musiał korzystać z wózka inwalidzkiego. Dzięki intensywnej rehabilitacji porusza się o kulach. - Młodzi kibice pewnie nie pamiętają mnie na motocyklu. Od upadku, który zakończył moją karierę minęły 22 lata. O tym trzeba już zapomnieć - mówi Piotr Pawlicki senior. - Czułem się na torze bardzo dobrze, choć trochę się też tego bałem. Przez te 22 lata nie miałem na sobie żużlowej skóry. Dzisiaj dosłownie się ze mnie lało. Wierzcie mi, że gdybym miał trochę więcej czucia w nogach, to dokonałbym cudów - dodaje.
W niedzielę Piotr Pawlicki spełnił obietnicę złożoną wiele lat temu. - Kiedyś powiedziałem, że wyjadę na tor jak któryś z moich synów będzie mistrzem świata. Takiej imprezy żużlowej jak ta niedzielna jeszcze nie widziałem. Wszyscy świetnie się bawili, ale jednocześnie na torze była rywalizacja. To przez adrenalinę, która wyzwala się u zawodników jak wyjeżdżają na tor - mówił ojciec Piotra i Przemysława, żużlowców leszczyńskiej Unii.
Wspólny wyjazd na tor był sporym przeżyciem dla żużlowego klanu Pawlickich. - Kiedy stanąłem na starcie słyszałem jak Przemek do mnie krzyczy, żebym nie jechał spod taśmy - opowiada Piotr Pawlicki senior. - Wystartowałem bez niej i nie widziałem nawet czy synowie byli przygotowani do startu. Powiedziałem jednak, że do wejścia w łuk ich "strzelę" i tak się stało. Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że to było możliwe - dodaje.
Komentarze
Miałem to szczęście oglądać pana na żywo jako czynnego zawodnika.
Miałem to nie szczęście być wtedy w Gorzowie i widzieć na własne oczy ten tragiczny upadek.
I miałem to szczęście być wczoraj na Smoku i po 22 latach zobaczyć pana ponownie na motorze.
Łezki poleciały ...
Wielki szacunek dla pana i synów.
Żałuje tylko, że nie doczekał tego mój Tato, serdeczny pana kolega.
Nie będe urządzał prywaty na elce i podawał nazwiska ale pewnie sie pan domyśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Marek z Rawicza.
Pamietam jak startowales od poczatku twojej kariery -byles SWIETNY , NAJLEPSZY
Mysle ze Przemek i Piotrek jr moga i powinni byc z Ciebie dumni .
Pozdrowienia z Niemiec (moze znowu sie spotkamy )
Tomek .
200 zł
, Leszno
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
Tak bardzo przezywalem Pana wypadek, ze tato zwolnil mnie nastepnego dnia z zajec lekcyjnych...
Pamietam Pana motocykle... Ich kolorystyke... Zawsze czyste, idealnie dobrane kolory!
Zapoczatkowal Pan ere "zachodu" . Zniknela szarzyzna kosztem zywych kolorow!
Pamietam, gdy przyjechal Pan na pierwszy przedsezonowy trening... Bylo wtedy w parkingu mnostwo ludzi , ludzi ktorzy nie mogli " odkleic" oczu od Pana odbajerowanych motocykli...
Nie bylo mi dane zobaczyc Pana ponownie na torze, ale z pewnoscia byl to pelen emocji , kolejny wygrany wyscig!
Pozdrawiam Pana serdecznie!