Żużel: Wiadomości
Komentarze po meczu w Rawiczu
Lisiecki: Głupio traciliśmy punkty
Renat Gafurow (Wybrzeże Gdańsk):
Do końca meczu nie wiedzieliśmy jakim wynikiem to się zakończy. Szkoda, że było tyle upadków. Eduard Krcmar i Kamil Brzozowski doznali kontuzji. Od połowy zawodów jechaliśmy w osłabieniu. Ważne, że udało nam się wygrać, bo na wyjazdach zawsze ciężko walczy się o zwycięstwo. Tor był bardzo ciężki i się rozwalał. Szczególnie na pierwszym łuku było dziurawo. W drugim łuku też nie było najlepiej. Dobrze, że mamy to za sobą.
Wojciech Lisiecki (Kolejarz Rawicz):
Mogliśmy wygrać to spotkanie, ale czegoś zabrakło. Myślę, że nasza drużyna nie miała szczęścia. W głupi sposób straciliśmy kilka punktów. To najbardziej boli, że zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Myślę, że mogliśmy wygrać z gdańszczanami nawet różnicą 10 punktów. Tor nie był taki jak sobie wymarzyliśmy. Na pewno brakowało nam w tym spotkaniu dobrych wyjść spod taśmy. Na trasie było w porządku.
Dominik Kossakowski (Wybrzeże Gdańsk):
Wygrana satysfakcjonuje, ale mam nadzieję, że już tu nie wrócimy. Cały tor był dziurawy. Największe trudności sprawiała jednak wyrwa na wejściu w pierwszy łuk. Ona była w miejscu, w które po starcie się prawie zawsze wjeżdżało. Jak na moje doświadczenie to były zbyt trudne warunki.
Michał Łopaczewski (Kolejarz Rawicz):
Liczyliśmy na wygraną. Cała drużyna robiła co mogła. Mieliśmy jednak pecha, bo nie układało się to po naszej myśli. W ostatnim wyścigu po przegranym starcie próbowałem gonić gości, ale byli bardzo szybcy. Mogę tylko przeprosić kibiców w imieniu całej drużyny. Jeśli chodzi o tor to rzeczywiście robiły się koleinki. Dało się jednak jechać. Warunki były równe dla wszystkich.