Żużel: Wiadomości
Dokończył mecz z urazem łokcia
Kontuzja Pawlickiego?
W pierwszej odsłonie drugiego biegu Piotr Pawlicki położył motocykl, by nie wjechać w bandę. W powtórce w pierwszym łuku trzeciego okrążenia przy próbie wyprzedzenia Zmarzlika, Piotr nie zdołał zapanować nad motocyklem. - Napędziłem się mocno na drugim łuku, Bartek zobaczył, że już jestem po szerokiej. Spodziewałem się, że będzie wracał z powrotem do krawężnika, bo taki atak ja też szykowałem. Gdy wszedłem pod Bartka, ten wykontrował motocykl, a ja przy tej prędkości miałem ciężko, żeby opanować swój motocykl, więc ratowałem się upadkiem, żeby nie skrzywdzić Bartka przy okazji. Wykontrowałem motocykl i go puściłem, bojąc się tylko, żeby koledzy nie nadjechali - relacjonuje Pawlicki.
Piotr Pawlicki opuścił tor o własnych siłach. - Szybko zszedłem z toru i położyłem się, bo nie mogłem złapać tchu - mówi. Pawlicki dokończył mecz z bólem ręki. Ostatecznie stwierdzono u niego uraz barku i zbity lewy łokieć, niewykluczone jest pęknięcie kości. Żużlowiec przechodzi teraz szczegółowe badania.
Może się okazać, że leszczyńscy kibice nie zobaczą młodszego z braci Pawlickich w niedzielnych Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi.