Żużel: Wiadomości
Get Well Toruń – Fogo Unia Leszno 44:46
Znowu są wielcy!
Najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie ma jednak mankamenty. Dach nie chroni toru przed deszczem na całej długości i właśnie to było powodem opóźnienia meczu o prawie dwie godziny. Najpierw trzeba było rozłożyć specjalne plandeki na łukach, a po ustaniu opadów zebrać luźną, mokrą nawierzchnię. Warto było poczekać, bo już pierwszy wyścig pokazał, że tor nie będzie sprawiał zawodnikom problemów.
W biegu otwarcia ambitną postawę zademonstrował Peter Kildemand, który rozdzielił duet Michael Jepsen Jensen – Chris Holder. Fogo Unia przegrała jednak na inaugurację 2:4, bo defekt tuż po starcie zaliczył Emil Sajfutdinow.
Nastroje wśród leszczyńskich kibiców uległy zdecydowanej poprawie po biegu juniorskim. Bartek Smektała wyskoczył spod taśmy, jak w meczu z Falubazem, szybko dołączył do niego Dominik Kubera i młode Byki zgarnęły pełną pulę. Na podwójne zwycięstwo gości zanosiło się też w trzeciej odsłonie widowiska, bo Janusz Kołodziej i Piotr Pawlicki przez trzy okrążenia pewnie zmierzali po 5 punktów. Okazało się jednak, że kapitan Fogo Unii nie wyczerpał jeszcze limitu niepowodzeń i pecha. Zaliczył defekt i z podwójnego zwycięstwa zrobił się remis.
W czwartym starcie goście zaspali na starcie, ale Bartek Smektała szybko wziął się do pracy minął byłego klubowego kolegę, Daniela Kaczmarka i ścigał Grego Hancocka. Amerykanin był jednak za szybki. Z tyłu stawki wydarzeniom na torze przyglądał się wyjątkowo wolny Nicki Pedersen. Torunianie wygrali wyścig 4:2 i w meczu był remis 12:12.
Fogo Unia odzyskała prowadzenie dzięki Sajfutdinowowi i Kildemandowi, którzy zwyciężyli w maksymalnych rozmiarach, ale dwie kolejne potyczki padły łupem gospodarzy i na półmetku Get Well wygrywał 22:20.
Trzecią serię od trzeciego, bardzo pewnego zwycięstwa rozpoczął Greg Hancock. Amerykanin był poza zasięgiem Sajfutdinowa i Kildemanda. Kolejny wyścig to popisowa jazda duetu Pawlicki – Kołodziej. Kapitanowi Unii spadł kamień z serca, bo wreszcie mógł się cieszyć z indywidualnej wygranej. Leszczynianie odzyskali prowadzenie, po dziewięciu gonitwach było 28:26 dla gości.
W dziesiątym biegu przebudził się kolejny śpiący gigant. Trzeba jednak przyznać, że Nicki Pedersen sporo zawdzięcza Bartkowi Smektale, który wypychając rywali zrobił Duńczykowi sporo miejsca do ataku. Sam nie utrzymał punktowanej pozycji i wyścig zakończył się podziałem punktów.
Żużlowcy nie pozwalali kibicom się nudzić. Ściganie na Motoarenie było przednie, a końcówka arcyciekawa. Jedenasta gonitwa przyniosła kolejną zmianę prowadzenia. Najlepsi tego wieczoru w ekipie gospodarzy: Michael Jepsen Jensen oraz bezbłędny Greg Hancock nie pozostawili złudzeń Kildemandowi i Pawlickiemu. Torunianie wygrywali 34:32. Emil Sajfutdinow oraz Dominik Kubera odpowiedzieli zwycięstwem za 4 punkty i po dwunastu potyczkach notowano remis 36:36.
Trzynasty bieg to popis Holdera. Długo na prowadzeniu jechali Janusz Kołodziej i Nicki Pedersen. Wychowanek Unii Tarnów asekurował wolniejszego Duńczyka, ale na drugim łuku trzeciego okrążenia Chris Holder za jednym zamachem minął obu leszczynian. Kto wie, jakim rozstrzygnięciem zakończyłby się wyścig, gdyby Kołodziej nie czekał na partnera. Drużyny znowu podzieliły się punktami i przed biegami nominowanymi żadna z nich nie była bliżej wygranej. Na telebimie widniał rezultat 39:39.
Czternasta potyczka nie dała żadnej odpowiedzi. Pewnie triumfował Adrian Miedziński, Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow raczej bronili pozycji przed Chrisem Holderem. O wszystkim decydował się więc ostatni wyścig. Byki pojechały z pasją, Janusz Kołodziej zdecydowanym atakiem po starcie wypchnął Grego Hancocka, a Peter Kildemand uporał się z Michaelem Jepsenem Jensenem. W leszczyńskim obozie zapanowała euforia. Fogo Unia wygrała ostatni wyścig 4:2 i cały mecz 46:44. To dopiero druga wygrana Byków w ośmioletniej historii Motoareny.
Kibice na stadionie w Toruniu oraz przed telewizorami obejrzeli kapitalny żużlowy spektakl. Ekstraliga jest w tym sezonie arcyciekawa i nieprzewidywalna.
Fogo Unia Leszno: 46
1. Emil Sajfutdinow - 8+2 (d,2*,2,3,1*)
2. Peter Kildemand - 10+1 (2,3,1*,1,3)
3. Piotr Pawlicki - 3 (d,0,3,0)
4. Janusz Kołodziej - 9+2 (3,2,2*,1*,1)
5. Nicki Pedersen - 8 (0,1,3,2,2)
6. Dominik Kubera - 3+1 (2*,0,1)
7. Bartosz Smektała - 5 (3,2,0)
Get Well Toruń: 44
9. Chris Holder - 6+1 (1,2*,0,3,0)
10. Michael Jepsen Jensen - 12 (3,3,1,3,2)
11. Adrian Miedziński - 10 (2,1,2,2,3)
12. Paweł Przedpełski - 2+1 (1,0,1*,0)
13. Greg Hancock - 11+1 (3,3,3,2*,0)
14. Igor Kopeć-Sobczyński - 2 (1,1,0)
15. Daniel Kaczmarek - 1 (0,1,0)
Komentarze
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
To samo bedzie w Wawie wllzy rakiete w rame i zrobi dobry wynik.
Szkoda... takie siano dostaje od Unii sponsorow a zmienka priorytety
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
2 137 zł
Audi A4, Leszno