Żużel: Wiadomości
Doczekał się debiutu
Zengota: Oceniam się na 3+
(Fot. Rafał Paszek)
Słabsza postawa w sparingach zdecydowała o tym, że Grzegorz Zengota nie znalazł się w składzie Fogo Unii Leszno na pierwsze mecze o stawkę. Na debiut czekał aż do piątej kolejki. – Mogę tylko podziękować menadżerowi za zaufanie, choć wiem, że pewnie oczekiwał ode mnie lepszego występu. Pierwsze śliwki robaczywki, jestem przekonany, że w kolejnych spotkaniach pojadę lepiej i będę dokładać takie punkty, jakich się ode mnie oczekuje – przyznał.
Zengota nie ukrywa, że brakuje mu w tym sezonie startów i rywalizacji w czterech na torze. – Mam mało jazdy. Wprawdzie ostatnio w eliminacjach IMP w Rawiczu udawało się rozdawać karty, ale ekstraliga, to nie to samo. Dla mnie ten sezon dopiero się zaczyna. Inni jeżdżą już od kwietnia, ja od czerwca. Oni są rozluźnieni, a ja spięty. Ale lekki stresik po tym meczu minął i z każdym kolejnym będzie lepiej – dodaje zielonogórzanin.
Grzegorz Zengota swój występ przeciwko GKM ocenia na 3+. Najwięcej pretensji ma do siebie za utratę pozycji w jedenastym wyścigu. – Nie zrozumieliśmy się z Peterem Kildemandem. Zaryzykowałem i dałem się wyrzucić na środek pola. Jak się w ekstralidze popełni błąd, to rywale natychmiast to wykorzystują – skomentował.
Wychowanek Falubazu robi wszystko, by nadrobić stracony czas. Zdecydował się na starty w lidze angielskiej, ma już za sobą także mecz w Szwecji. Korzysta też z rad i wsparcia Adama Skórnickiego, który dołączył do jego teamu.
Komentarze
TYLE TYLKO ŻE MŁODZIEŻOWCY MEGA FAJNIE JEŻDŻA I JEST PROGRES NA PLUS!!!