Żużel: Wiadomości
Ullevi wciąż zaczarowany
Tymczasowy tor stadionu Ullevi słynie od lat z tego, że wielkie problemy z wygrywaniem na nami mają starzy mistrzowie i żużlowcy ze ścisłej światowej czołówki. Nie było to też nigdy miejsce szczęśliwe dla Polaków. Tomasz Gollob stanął tam wprawdzie na podium, ale Jarek Hampel ma z Goeteborga raczej złe wspomnienia. Jeszcze nigdy nie wygrał tam biegu. W tym sezonie miało być inaczej. Kapitan Unii Leszno spędził w Szwecji kilka ostatnich dni przed turniejem i skrupulatnie przygotowywał się do zawodów. Wszystko po to, by odczarować Ullevi. Nie udało się. Hampel szukał ustawień, które pozwoliłby mu jeździć tak szybko, jak Nicki Pedersen, Chris Holder, Emil Sajfutdinow, czy Jason Crump, ale przez pięć serii nie znalazł. Uzbierał 7 (2,2,1,2,0) „oczek”, a ponieważ jednak znowu nie wygrał żadnego wyścigu, zabrakło go w półfinałach. Został sklasyfikowany tuż za czołową „ósemką”.
Gollob ściganie w Szwecji rozpoczął fatalnie. Po trzech seriach miał tylko punkt na koncie, a kibiców najbardziej martwił fakt, że polski mistrz jest wolny i prawie nie nawiązuje walki. W czwartej serii obejrzeli już innego Golloba, szybkiego i zdeterminowanego. Wygrał z dużą przewagę wyścig trzynasty, w osiemnastym, po świetnym stracie prowadził przez trzy okrążenia, ale musiał ostatecznie uznać wyższość kapitalnie dysponowanego tego wieczoru Chrisa Holdera. Ostatecznie Gollob zakończył turniej na fazie zasadniczej na jedenastej pozycji z dorobkiem 6 (0,u,1,3,2) punktów.
W półfinałach zabrakło Polaków, ale nie zabrakło emocji. W pierwszym, wygranym przez, do tego momentu niezbyt przekonującego, Grega Hancocka nerwów na wodzy nie utrzymał Nicki Pedersen. Świetnie dysponowany tego dnia Duńczyk, najwyraźniej nie zamierzał się pogodzić z faktem, że zabraknie go w finale i po desperackim ataku ściął tuż przed metą jadącego na drugiej pozycji kolegę z Wybrzeża Gdańsk, Thomasa Jonassona. Sędzia wykluczył Nickiego i zaliczył wynik wyścigu, co oznaczało, że do finałowej potyczki awansowali Hancock i startujący z „dziką kartą” Jonasson.
W drugim półfinale też doszło do niespodzianki, bo za taką należy uznać fakt, że za plecami zwycięzcy, Chrisa Holdera na metę przyjechał Fredrik Lindgren, który do czołowej „ósemki” awansował z dorobkiem zaledwie 7 punktów. Z zawodami pożegnali się na tym etapie Emil Sajfutdinow i Andreas Jonsson.
Decydujący wyścig rozgrzał publiczność na Ullevi. Jego uczestnicy pokazali, że na tymczasowej nawierzchni stadionu w Goeteborgu można jechać naprawdę szybko. Najszybciej pomknął do mety Fredrik Lindgren, niemal równo, tuż za Szwedem, wpadli tam Hancock i Holder. Zapis fotokomórki pokazał, że lepszy okazał się Amerykanin, a stawkę zamknął Jonasson.
W klasyfikacji generalnej na fotel lidera cyklu wrócił Greg Hancock (58), drugi jest Nicki Pedersen (56), a trzeci Jason Crump (55). Polacy spadli na piąte i szóste miejsce. Tomasz Gollob ma 49 punktów, a Hampel 46.
Kolejny turniej o mistrzostwo świata za dwa tygodnie w Kopenhadze.
Klasyfikacja Grand Prix Szwecji:
1. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 15 (1,1,3,0,2,2,6) + 1. miejsce w finale
2. Greg Hancock (USA) - 15 (0,1,3,1,3,3,4) + 2. miejsce w finale
3. Chris Holder (Australia) - 17 (2,2,2,3,3,3,2) + 3. miejsce w finale
4. Thomas H. Jonasson (Szwecja) - 11 (2,2,2,2,1,2,0) + 4. miejsce w finale
5. Nicki Pedersen (Dania) - 14 (3,3,3,3,2,w)
6. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 12 (3,3,2,1,2,1)
7. Jason Crump (Australia) - 11 (3,0,2,2,3,1)
8. Andreas Jonsson (Szwecja) - 10 (2,3,1,3,0,0)
9. Jarosław Hampel (Polska) - 7 (2,2,1,2,0)
10. Peter Ljung (Szwecja) - 6 (1,2,3,0,0)
11. Tomasz Gollob (Polska) - 6 (0,u,1,3,2)
12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 5 (3,0,1,0,1)
13. Kenneth Bjerre (Dania) - 5 (1,3,0,1,0)
14. Bjarne Pedersen (Dania) - 4 (1,1,0,2,0)
15. Chris Harris (Wielka Brytania) - 3 (0,0,d,0,3)
16. Hans Andersen (Dania) - 3 (0,1,0,1,1)
Komentarze