Nie jest to, co prawda motocykl, na którym Alfred Smoczyk kręcił kółka na żużlowym torze a maszyna służąca mu do prywatnych wyjazdów. To Jawa Robot z 1942 roku. Znalazłem go zupełnie przypadkowo u osoby twierdzącej, że kupiła go od żużlowej rodziny z Leszna. Zacząłem drążyć ten temat dalej i okazało się, że właścicielem tej maszyny był Alfred Smoczyk. Mam 100% pewność, co do tego faktu, bo potwierdził to pan Stanisław Przybylski, który był bardzo bliskim przyjacielem tego żużlowca mówi mieszkaniec Leszna, który odrestaurował to cacko Sławomir Wiśniewski.

Na dzisiejsze czasy szybkich ścigaczy parametry techniczne tej Jawy nie wyglądają imponująco, pojemność silnika to 98 cm3, waga 60 kg a maksymalna prędkość jak humorystycznie stwierdził pan Sławomir Z wiatrem i z górki to 65 km/h.

Co ważne Jawa Robot jest na przysłowiowym chodzie i doprowadzona do pierwotnego stanu na podstawie dokumentacji fabrycznej. Ten leszczyński pasjonat ma na swoim koncie reanimację jeszcze innych motocykli, jednak Jawa Alfreda Smoczyka ma w tym gronie szczególne miejsce. Będzie można ją zobaczyć i z jej właścicielem porozmawiać przy okazji lodowego turnieju charytatywnego w Lesznie na Placu Kościuszki w niedzielę od 14:00. z foto www.zabytkowe-motocykle.eu