Piłka Nożna
Aktor zgrał mimo choroby
Jakimowicz walczył na boisku

(Fot. Jan Gacek)
Co skłoniło gwiazdy telewizji do przyjazdu do Bojanowa?
Jarosław Jakimowicz: Latem byliśmy tu na koncercie i imprezie plenerowej. Występował wtedy mój kolega z drużyny. Od słowa do słowa porozumieliśmy się wtedy w sprawie tego turnieju piłkarskiego. Kiedyś graliśmy jako Reprezentacja Artystów Polskich dzisiaj przyjeżdżamy jako drużyna Gwiazdy Telewizji. Otrzymaliśmy zaproszenie z Bojanowa i chętnie z niego korzystamy.
Jak wam idzie w spotkaniach z przedstawicielami miejscowych zakładów pracy?
Średnio nam to dzisiaj wychodzi. Podchodzimy jednak do tego na luzie. Ja przyjechałem tu dzisiaj chory. Biorę antybiotyki więc do gry wskakuję na krótkie momenty. Nie narzekam jednak. Impreza jest świetna, zostaliśmy ciepło przyjęci przez kibiców. Mecze odbywają się na bardzo wyrównanym poziomie i w przyjaznej atmosferze. To ważne, bo czasami zdarza się, że nasi rywale w takich turniejach celowo nas faulują. Tutaj jest inaczej.
Dla mieszkańców Bojanowa wasz przyjazd jest sporym wydarzeniem.
My sami siebie nazywamy komediantami. Jeżeli ludzie chcą naszej obecności i sprawia im ona przyjemność to takie spotkania są wpisane w nasz zawód. Kiedy widzimy uśmiechy na twarzach osób, które odwiedzamy to sprawia nam to satysfakcję. Nie ma problemu, żebyśmy dali autografy czy pozowali do wspólnych zdjęć.
Często trenujecie w gronie gwiazd telewizji?
Teraz zdarza się to rzadko. Kiedyś graliśmy jednak ze sobą dość intensywnie, ale to było jakieś 10 lat temu. Naszym trenerem był wtedy Andrzej Strejlau. Dziś spotykamy się raczej w związku z konkretnymi wydarzeniami w których bierzemy udział.
Rozmawiał Jan Gacek