Piłka Nożna
Trzy bramki na Smoczyku
Zwycięska Polonia

(Fot. Rafał Paszek)
W sobotę leszczyńscy piłkarze rozegrali swój czwarty mecz sparingowy przed rundą wiosenną. Spotkanie z Piastem Żmigród było w pierwszych minutach bardzo wyrównane. Z czasem swoją przewagę coraz wyraźniej zaczęli zaznaczać gospodarze. Około 30 minuty podopieczni Leszka Partyńskiego zdominowali rywali do tego stopnia, że ci przez dłuższy czas nie potrafili wyprowadzić piłki ze swojej połowy boiska. W 34 minucie po strzale Bogumiła Ceglarka Polonia objęła prowadzenie. Po stracie bramki goście zaatakowali i jeszcze w pierwszej połowie stworzyli groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. Piastowi zabrakło szczęścia i skuteczności. Na kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry, rzut karny obronił bramkarz Polonii Kacper Korczak.
Drugą połowę goście rozpoczęli z animuszem, ale to Polonia strzelała bramki. W 55 minucie piłkę w siatce umieścił Maciej Tomkowiak. Ten sam zawodnik dwie minuty później ustalił wynik meczu na 3:0 wykorzystując rzut karny. - Zmierzyliśmy się z mocnym zespołem i o to chodziło - mówił po meczu Leszek Partyński, trener piłkarzy Polonii 1912 Leszno. - Od lepszych zawsze można się czegoś nauczyć a także porównać z nimi swoje umiejętności. Zagraliśmy dziś szeroką kadrą, dajemy wszystkim zawodnikom możliwość wykazania się. Cieszy mnie to, że jesteśmy przygotowani do tego, żeby grać pressingiem. Postępy zrobiliśmy także w obronie. Kiedy zaczynałem pracę z zespołem to widziałem, że niektórzy panikowali przy każdym zagraniu w tył. Teraz jest już znacznie lepiej w tym elemencie. W naszej grze nie brakuje jednak mankamantów, mamy jeszcze nad czym pracować przed rozpoczęciem rundy wiosennej - dodał.