Piłka Nożna
Znowu w Buczu, ale już w nowej roli
Hermes: Brazylia nie radzi sobie z presją

(Fot. Łukasz Witkowski)
To dla ciebie szczególne zgrupowanie, bo po raz pierwszy występujesz w nowej roli. Jeszcze przed rokiem byłeś w Buczu jako piłkarz, teraz jeden z trenerów asystentów trenera Jorge Paixo. Zauważyłem, że przypada ci też rola tłumacza z portugalskiego.
Na pewno rola jest inna niż jeszcze niedawno. Dla mnie to nowe wyzwanie w życiu i karierze. Wielka szansa, żeby pracować jako trener w ekstraklasie. Taki trener jak Jorge Paixao i jego asystenci Filipe Silvero i Rudolfo Coreirra to są ludzie, z którymi przyjemnie pracować i można się od nich wiele nauczyć.
Jesteście po raz drugi w ośrodku w Buczu. Okazuje się, że coraz więcej polskich drużyn wychodzi z założenia, że nie trzeba szukać miejsc do trenowania w Grecji, Turcji czy Portugali, jak to było jeszcze kilka lat temu, tylko można się naprawdę dobrze przygotować nawet w małej wielkopolskiej miejscowości. Czy rzeczywiście wam tutaj niczego nie brakuje?
Na pewno można się w Polsce przygotować. Nie jest przypadkiem, że przyjeżdżają do nas także drużyny z innych krajów. Warunki jakie mamy w Buczu są idealne. Byliśmy rok temu jesteśmy znowu i to nie jest przypadek, że wróciliśmy. To znaczy, że są dobre warunki, wszystko jest poukładane, dobre jedzenie, pokoje, odnowa, boisko. Mamy wszystko, żeby pracować na najwyższym poziomie.
Drużyny z ekstraklasy mają w tym roku bardzo krótkie przygotowania do nowego sezonu. Liga rusza 18 lipca, a wy zagracie o stawkę jeszcze wcześniej. 9 lipca mecz z Legią o Superpuchar, a 17 lipca runda Ligii Europy z Zulte Waregem. Myślicie już o Belgach? Przygotowania są jakoś szczególnie nakierowane na pierwszego europejskiego, pucharowego rywala?
Najpierw jest Legia i o tym meczu myślimy bardziej. Zresztą zawsze najważniejszy jest ten najbliższy mecz. Wszystko po kolei. Czasu nie jest dużo, ale zrobimy wszystko, by dobrze się przygotować.
A po Lidze Europy, już w pierwszej kolejce ligowej do Bydgoszczy razem z Koroną Kielce, przyjedzie były trener Zawiszy, Ryszard Tarasiewicz. Na pewno będzie chciał sprawdzić, jak się macie.
Bardzo fajnie, praca z nim to była wielka przyjemność. Osiągnęliśmy dużo rzeczy, a teraz będzie po drugiej stronie. Jesteśmy jednak profesjonalistami i przywitamy trenera bardzo serdecznie, a potem zrobimy wszystko, żeby wygrać.
Nie mogę nie zapytać cię o Mundial. Zastanawia mnie, jak może się czuć brazylijski piłkarzy, który w czasie, gdy w jego kraju trwają Mistrzostwa Świat, przebywa w wielkopolskiej wiosce. To chyba musi być dość bolesne uczucie.
No tak, na pewno, ale oglądam w telewizji i kibicuje. Ostatnio bardzo się denerwowałem, chłopacy strasznie się śmiali. Chciałbym tam być, oczywiście. Nie tym razem, może na następnych Mistrzostwach w Brazylii, choć pewnie długo przyjedzie na nie czekać. Najważniejsze, żeby te Mistrzostwa dobrze się zakończyły. Było sporo obaw przed imprezą. Naprawdę się bałem, gdy widziałem to wszystko, co się działo wcześniej, ale na razie wygląda dobrze, a same mecze są wyjątkowo ciekawe.
Oby Brazylia grała jak najdłużej, bo jej odpadnięcie mogłoby spowodować powrót fali protestów i niezadowolenia. Mogłoby być groźnie.
Oj, powiem ci, że w meczu z Chile niewiele brakowało. Ale wydaje mi się, że nie tylko Brazylia mam problem na tych Mistrzostwach. Faworyci bardzo się męczą. Poziom jest wyjątkowo wyrównany. Mam jednak nadzieję, że Brazylia dojdzie do finału.
Ty jesteś wychowankiem Corinthians Sao Paulo, czy jakiś innych wychowanek tego słynnego klubu gra w obecnej kadrze?
Na pewno nie ma w niej żadnego zawodnika, który grał ze mną, to już zupełnie inne pokolenie. Wydaje mi się, że Paulinho i Luis Gustavo są także wychowankami Corinthians.
Paulinho to także kolega z polskich boisk…
Spotkaliśmy się chyba dwa razy, gdy on grał w ŁKSie, a ja w Koronie.
Brazylia zdobędzie tytuł mistrzowski?
Mam nadzieję. Zespół jest dobry, ale widać, że nie radzą sobie chyba zbytnio z presją. Ledwo ją wytrzymali. Nie ma co, Brazylia miała sporo szczęścia, bo Chile prezentowało się lepiej.
Życzę zatem powodzenia w pracy trenerskiej i dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.