28.04.2013
W najbliższych meczach piłkarzy Polonii 1912 Leszno poprowadzi nowy szkoleniowiec, Jędrzej Kędziora. Będzie pracował z leszczyńskim zespołem do czasu powrotu do zdrowia i na ławkę trenerską Jerzego Radojewskiego. Jędrzej Kędziora ma za sobą bogatą karierę piłkarską. Grał na pozycji bramkarza.
Nowy szkoleniowiec jest wychowankiem Kani Gostyń, ale już w wieku 15 lat trafił do Zagłębia Lubin, w barwach którego grał przez kilkanaście sezonów, a w 1991 roku świętował mistrzostwo Polski. Jędrzej Kędziora ma za sobą także epizody w Chrobrym Głogów i Ruchu Radzionków, w którym w 2003 roku zakończył karierę.
Później zajął się trenowaniem. Szkolił bramkarzy Zagłębia Lubin oraz Cracovii. Praca w Lesznie jest dla niego pierwszą samodzielną. Do Polonii Jędrzeja Kędziorę rekomendował trener Jerzy Radajewski, który dwa tygodnie temu trafił do szpitala i obecnie wraca do zdrowia po przebytej operacji. – Przyjaźnimy się z Jurkiem, to on zaproponował moją kandydaturę. Została przyjęta przez zarząd i pracuję w Lesznie do czasu, aż Jurek wróci na ławkę trenerską – powiedział nowy, tymczasowy szkoleniowiec piłkarzy Polonii.
Jędrzej Kędziora ma już za sobą debiut, po którym z pewnością towarzyszą mu mieszane uczucia.
„Widać było dużą mądrość w naszych poczynaniach. Zespół na pewno nie zasłużył na porażkę. Takie jest jednak życie piłkarskie i trenerskie. ”
Leszczyński zespół po dobrej grze uległ w sobotę Unii Swarzędz 1:2, tracąc drugą bramkę w 94 minucie. - Zawodnicy założenia taktyczne realizowali w stu procentach, znaliśmy mocne strony Swarzędza. Stwarzaliśmy sporo sytuacji, oni mieli tylko dwie, a właściwe półtorej i je wykorzystali. Już w pierwszej połowie wystarczyło tylko dokładnie dograć i byłyby bramki. Nie trafiliśmy mając świetną okazję w 90 minucie, a po chwili przegrywaliśmy 1:2. Szkoda, bo naprawdę było widać dużą mądrość w naszych poczynaniach. Wiedząc, że nasz zespół dobrze sobie radzi w grze z kontry, chcieliśmy trochę wpuścić przeciwnika na naszą połowę i wyprowadzić groźny atak. Kilka fajnych akcji z tego wyszło. Zespół na pewno nie zasłużył na porażkę. Takie jest jednak życie piłkarskie i trenerskie. Meczów jest dużo można więc szybko zapomnieć i odrobić pechową stratę. Na to liczymy – podsumował Jędrzej Kędziora.Marcin Hałusek
Komentarze