Piłka Nożna
Gol w doliczonym czasie pogrążył Polonię
Wciąż bez wygranej u siebie

(Fot. Rafał Paszek)
W trzecim meczu rundy wiosennej piłkarzy Polonii poprowadził trzeci szkoleniowiec. Przebywającego w szpitalu Jerzego Radojewskiego zastąpił tym razem rekomendowany przez niego Jędrzej Kędziora, były bramkarz i trener bramkarzy Zagłębia Lubin. On też będzie zasiadał na ławce trenerskiej Polonii do czasu powrotu Jerzego Radojewskiego.
Pozycja w tabeli i identycznych dorobek punktowy drużyn, które spotkały się w sobotnie popołudnie na stadionie lekkoatletycznym w Lesznie sugerowały, że kibice mogą być świadkami wyrównanego meczu. Trudno jednak uznać pojedynek Polonii
Leszno z Unią Swarzędz za wyrównany. Gospodarze byli tego dnia piłkarsko lepsi, ale nie potrafili tego należycie udokumentować.
Od początku bardzo aktywny był Szymon Matuszewski, który kilkakrotnie z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza Unii, strzelał jednak mało precyzyjnie. W 23 minucie stadionie rozległ się jęk zawodu, bo Klaudiuszowi Kaźmierczakowi centymetrów zabrakło, by przeciąć mocne dośrodkowanie z prawej strony boiska. Przed końcem pierwszej połowy Poloniści natarli ze zdwojoną siłą. Dwukrotnie strzelał Łukasz Bugzel, ładnym i zaskakującym uderzeniem, niemal z rogu boiska popisał się też Hubert Olszak. Bramkarz gości z trudem wybił piłkę za bramkę.
Goście rzadko gościli pod polem karnym Polonii, ale byli wyjątkowo skuteczni. W 43 minucie przeprowadzili kontrę prawą stroną boiska, dośrodkowania nie przeciął żaden z leszczyńskich obrońców, piłka spadła na głowę Damiana Ludwiczaka, a ten precyzyjnym strzałem zaskoczył Emila Anusiewicza. Do szatni zespoły zeszły zatem przy wyniku 1:0 dla Unii Swarzędz.
Na wyrównanie kibice czekali do 50 minuty drugiej połowy. Szymon Matuszewski idealnie obsłużył Huberta Olszaka, ten przyłożył tylko nogę i było 1:1. W kolejnym minutach Poloniści wciąż przeważali i stwarzali okazje, by objąć prowadzenie. W 60’ w poprzeczkę trafił Kaźmierczak. Groźnie uderzali także Matuszewski, wprowadzony na boisko za Szymona Kajocha, Krzysztof Hofman, czy Bogumił Ceglarek. Najlepszą okazję miał jednak w 89 minucie Jędrzej Zimmer, który chwilę wcześniej zmienił Kaźmierczaka. Znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, niestety trafił w jego nogi.
Gdy wydawało się, że Polonia będzie się musiała zadowolić remisem, w 4 doliczonej do regulaminowego czasu minucie Unia zadała decydujący cios. Bohaterem Swarzędza został Maciej Kononowicz. Leszczyński zespół zanotował drugą tej wiosny porażkę na własnym boisku. Zdecydowanie lepiej wyglądają statystyki wyjazdowe Polonistów. Zatem można mieć nadzieję, że 1 maja w Wągrowcu zespół Jędrzeja Kędziory postara się o komplet punktów.
Wyjściowy skład Polonii Leszno w pojedynku z Unią Swarzędz: Emil Anusiewicz - Dawid Ozimek, Przemysław Kowalski, Krystian Woźny, Artur Jęsiek - Szymon Kajoch, Łukasz Bugzel, Bogumił Ceglarek, Hubert Olszak, Szymon Matuszewski - Klaudiusz Kaźmierczak.
Komentarze