Piłka Nożna
Jędrzej Kędziora:
Przegraliśmy frajersko tracąc bramkę

(Fot. Rafał Paszek)
Z pewnością sporo nerwów kosztowało pana spotkanie z Notecianką. Próbował pan z ławki mobilizować zespół, dodawać otuchy i udzielać wskazówek, ale Polonia nie zagrała tak, jak pan chciał.
Niestety nie. Ambicji oczywiście odmówić chłopakom nie można, ale brakuje mi u nich wiary w zwycięstwo. Graliśmy z zespołem, który niewiele pokazał na boisku. Trzeba było tylko trochę mądrości, żeby pokonać przeciwnika. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu, po sytuacji, na które bardzo uczulałem. Drużyna jest młoda, ale mimo wszystko powinna mieć odwagę i wiarę w to, że takie mecze trzeba wygrywać, szczególnie z takim przeciwnikiem. Drużyna przeciwna zrobiła jedną, dwie sytuacje i wygrywa mecz, a my frajersko tracimy gola i znowu zostajemy bez punktów.
Gaśliśmy w oczach i powielaliśmy stare piłkarskie błędy. Krzyczał pan grajcie po ziemi, a piłki posyłane były górą, co nie dawało żadnego efektu.
Notecianka ma w obronie chyba z trzech zawodników o wzroście około 2 metrów, a my gramy górą. Wiedzieliśmy jak oni grają, jaką siłą fizyczną i wzrostem dysponują, a mimo to posyłaliśmy górne piłki na tych rosłych obrońców.
„Drużyna przeciwna zrobiła jedną, dwie sytuacje i wygrywa mecz, a my frajersko tracimy gola i znowu zostajemy bez punktów.”
Pewnie coraz trudniej będzie podnosić zespół po kolejnej porażce? O ile te pierwsze w rundzie wiosennej można było uznać za niezasłużone, to w tej chwili brak wiary i narastająca frustracja stają się widoczne. To może być problem?
Tego się najbardziej obawiałem. Zespół jest bardzo młody, większość to niedoświadczeni zawodnicy. Brakuje im ogrania w meczach o stawkę i doświadczenia, żeby zgrać bardziej cwaniacko, przytrzymać, przyspieszyć, zwolnić akcję i wziąć ciężar gry na siebie, kiedy trzeba.
Ci, którzy tego doświadczenia mają najwięcej, czyli Hubert Olszak i Szymon Matuszewski też nie byli tak aktywni, jak zwykle. Brakowało jakości, którą często dawali.
Może nie był to najlepszy mecz w ich wykonaniu, ale daleki jestem od stwierdzenia, że grali źle. Cały zespół zaprezentował się po prostu poniżej swojego poziomu. Po straconej bramce nie potrafiliśmy sobie poradzić. Gdzieś w głowach tkwiło cały czas, że znowu głupio straciliśmy. To są młodzi ludzie i jeszcze pewnie nieraz takie mecze zagrają. Ważne, jednak, by wyciągać wnioski.
Rozmawiał Marcin Hałusek
W tym temacie:
Zobacz także:
Najbliższe wydarzenia
Wideo
|
26.10.2025
![]() Sport/Biegi | |
|
|
22.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 2 Sport/Lotnicze |
|
|
07.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 1 Sport/Lotnicze |
|
|
16.10.2025
Rekord pierwszej pomocy w WORD w Lesznie Extreme/Rekordy |






Komentarze
381 024 zł
sprzedaż, Leszno
519 000 zł
sprzedaż, Wilkowice
90 000 zł
sprzedaż, Krzycko Wielkie
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
1 zł
Audi A5, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa