Piłka Nożna
Przemysław Kowalski:
Porażka, to efekt dwóch głupich błędów

(Fot. Rafał Paszek)
Przez tydzień byliście liderem, ale w meczu z Fogo zostaliście nieco sprowadzeni na ziemię. Trudno mieć jednak większe zastrzeżenia do waszej gry, wydaje się, że o wyniku zdecydowały po prostu indywidualne błędy. Zgodzisz się z takim stwierdzeniem?Zgadzam, się, myślę że gra nie była najgorsza. Popełniliśmy dwa głupie błędy w defensywie i straciliśmy bramki. Nie możemy w ten sposób grać, bo tracimy pozycję lidera. Uważam, że chyba nie do końca zasłużenie.
Boli chyba szczególnie pierwsza bramka. Wydaje się, że Emil Anusiewicz niepotrzebnie wychodził tak daleko za zawodnikiem przeciwnej drużyny.
Tak, Emil się pospieszył. Wcześniej był jednak błąd w interwencji. Miał przedłużyć, wybić piłkę. Nie zrobił tego i wyszedł z bramki. Próbowaliśmy go asekurować, ale jeden niepokryty zawodnik dokończył dzieła w tej sytuacji.
Fogo zagrało bardzo konsekwentnie i dobrze taktycznie. Czy biorąc pod uwagę miejsce przeciwnika w tabeli, taka gra była dla was zaskoczeniem?
Patrząc na miejsce w tabeli, owszem.
„Do końca sezonu zostało jeszcze bardzo wiele meczów. Będziemy walczyć o miejsce w górnej części tabeli. ”
Czy świadomość, że jesteście liderem paraliżowała was trochę? Czy zupełnie o tym nie myśleliście?
Nie, nie, taka sytuacja zupełnie nas nie rusza. Bycie liderem po sześciu spotkaniach, nie czyniło z nas wielkiej drużyny. Do końca sezonu zostało jeszcze bardzo wiele meczów. Będziemy walczyć o miejsce w górnej części tabeli.
Nie jest tajemnicą, że Polonia lubi grać z kontry i paradoksalnie łatwiej wam się zdobywa punkty na wyjazdach.
Mamy taki zespół, że zdecydowanie łatwiej gra się nam z kontry. Jest to uwarunkowane umiejętnościami danych piłkarzy. Potrafimy szybko przenosić grę pod pole bramkowe przeciwnika. Myślę jednak, że dzisiaj gra pozycyjna była całkiem niezła w naszym wykonaniu. Szkoda tylko wyniku.
Rozmawiał Marcin Hałusek