Piłka Ręczna
Drugi mecz, druga wygrana
Zwycięstwo po nerwowej końcówce
(Fot. Rafał Paszek)
Pierwsza połowa nie zapowiadała nerwowej końcówki. Podopieczni Ryszarda Kmiecika szybko zdobyli dwie bramki i później utrzymywali przewagę. Grali przy tym z dużym zaangażowaniem w obronie i efektownie w ataku. Akcje Marcina Giernasa, świetna dobitka Krzysztofa Misiaczyka, czy przechwyt i błyskawiczna, zakończona bramką kontra Michała Przekwasa były długo oklaskiwane przez spragnioną emocji leszczyńską publiczność w hali Trzynastka. Właśnie po akcji Przekwasa z 16 minuty, Real Astromal odskoczył na pięć trafień i z taką przewagą dotrwał do przerwy. Spora w tym zasługa grającego jak w transie bramkarza leszczyńskiej „siódemki” Fryderyka Musiała. W końcówce pierwszej odsłony jego nazwisko było zdecydowanie najczęściej wymienianym przez spikera. Wynik pierwszej połowy na 16:11 ustalił wracający na parkiet po ponad rocznej przerwie, Hubert Szkudelski. Trudno się zatem dziwić, że z bramki cieszył się niezwykle żywiołowo.
W drugiej połowie przeciwnik postawił leszczynianom dużo trudniejsze warunki. Kilkakrotnie zbliżał się na dwie bramki, ale miejscowym szczypiornistom, zwykle po akcjach Marcina Giernasa udawało się odskakiwać na trzy, cztery trafienia. W 47’ Real Astromal prowadził nawet 25:20, jednak w końcówce na parkiecie Trzynastki zrobiło się dramatycznie. Kary dwóch minut otrzymali Hubert Szkudelski i Maciej Wierucki, który niepotrzebnie wdał się w dyskusje z arbitrem. Goście w 58 minucie zbliżyli się na jedną bramkę, 28:29.
Podopieczni Ryszarda Kmiecika obronili jednak ostatnią akcję, świetną interwencją popisał się także Dominik Maziarz, który zmienił między słupkami Fryderyka Musiała i dwa punkty zostały w Lesznie. Real Astromal wygrał 29:28 i tak jak faworyci I ligi, Wybrzeże Gdańsk oraz Nielba Wągrowiec wciąż jest niepokonany w nowym sezonie.
Bramki dla Real Astromalu zdobyli: Marcin Giernas 9, Maciej Wierucki 6, Michał Przekwas i Kzysztof Misiaczyk po 4, Piotr Łuczak 3, Jakub Wierucki 2 i Hubert Szkudelski 1.
Za tydzień leszczynian czeka trudna przeprawa w Gdańsku z zespołem Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Komentarze