Przez ponad 45 minut oglądano w Trzynastce mecz walki, ale w końcówce goście przejęli inicjatywę. Czego zabrakło leszczyńskiej drużynie?

Tak mniej więcej od 43 minuty popełniliśmy kilka błędów przy zagraniach piłki na koło. Dogrania były niedokładne, przeciwnik zrobił przechwyt, z tego poszły trzy, cztery kontry. To na pewno był moment zadyszki, przestoju. Na 10, 8 minut przed końcem się jednak odrodziliśmy, ale nie udało się już dogonić rywala. Wybrzeże, to zbyt doświadczony zespół, żeby pozwolić sobie wydrzeć zwycięstwo. Zmieniliśmy system obrony, ale się nie udało. Nauka z tego meczu jest jednak bardzo cenna. Musimy pamiętać, by nie spieszyć się z rozegraniem. Piłki w kluczowych momentach muszą być dogrywane bardzo precyzyjnie i pewnie. Nie wolno dawać przeciwnikowi okazji do łatwych na przechwytów.

Zabrakło czasu w końcówce?

Po prostu popełniliśmy błędy. Mecz był bardzo wyrównany i różnica powstała z trzech, czterech niepotrzebnych strat, które pozwoliły rywalowi odjechać.

REAL Astromal też miał jednak w pewnym momencie przewagę czterech bramek.

Był też taki moment, w którym przegrywaliśmy sześcioma bramki i potrafiliśmy tę stratę odrobić. Tak to czasami wygląda, typowy mecz walki. Zdobyliśmy w nim dużo cennego doświadczenia, które powinno zaprocentować.

Rozmawiał Michał Konieczny