Piłka Ręczna
Polacy w ćwierćfinale
M.Jurecki: Najważniejszy mecz w karierze
(Fot. PGNiN)
Poniedziałkowe starcie ze Szwedami było wyjątkowo emocjonujące. W pierwszej połowie Polacy długo prowadzili, ale na przerwę schodzili tracąc do rywali jedną bramkę. W drugiej odsłonie nasza reprezentacja wspięła się na wyżyny swoich możliwości i ostatecznie pokonała Szwedów 24:20 zapewniając sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju. - Przed meczem powiedzieliśmy sobie w szatni, że to będzie najważniejsze spotkanie w naszej karierze - mówi pochodzący z Kościana Michał Jurecki. - Przegrywając zamknęlibyśmy sobie drogę na igrzyska w Rio de Janeiro. Walczyliśmy całym sercem i to było widać. W drugiej połowie przestrzeliliśmy kilka razy, ale nie poddawaliśmy się i cały czas wierzyliśmy w końcowy sukces. Bardzo pomógł nam Sławek Szmal, który świetnie bronił. Na pewno poprawiliśmy sobie humory po porażce z Danią - dodał.
Bracia Jureccy byli ważnymi ogniwami reprezentacji Polski w meczu ze Szwecją. W sumie zdobyli aż 10 bramek. - Świetnie zagraliśmy w obronie. Dodatkowo wiele udanych interwencji miał Sławek Szmal w bramce - komentuje poniedziałkowe spotkanie Bartosz Jurecki. - W końcówce graliśmy z zimną krwią. Myślę, że wcześniejsza porażka z Danią dobrze wpłynęła na naszą drużynę. Cała ławka rezerwowych była bardzo zaangażowana w to co działo się na boisku. Oby tak było dalej, bo nie chcemy jeszcze wracać do domu.
W meczu o wejście do pierwszej czwórki turnieju Polacy zmierzą się z reprezentacją Chorwacji.