Rowery
Kolarze wrócili do Krzywinia
Pierwszy wyścig, ale nie ostatni
(Fot. Rafał Paszek, Monika Kaczmarska-Banaszak)
Start i metę wyścigu zorganizowano przy hali widowiskowo-sportowej w Krzywiniu, stamtąd trasa wiodła przez Wieszkowo, Żelazno i wracała do Krzywinia. Trasa podobna do tych, które organizowane były dawniej, ale z tą różnicą, że liczyła 15 km, a kolarze robili rundy - jest to ciekawsze dla widzów, bo co chwilę widzą przejeżdżających zawodników.
Setka kolarzy, jak na pierwszy wyścig, to zadowalająca liczba - przyznaje Witold Opielewicz, dyrektor techniczny Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Krzywińskiej: - Po pierwsze, trasa była dla kolarzy nieznana, to jest zupełnie coś nowego. Dzień przed zawodami przeszukiwałem fora internetowe, jaki jest odzew kolarzy. Były niejasności, obawy, co to jest za trasa, natomiast już mamy informacje od kolarzy, którzy przyjechali, że są bardzo zadowoleni. Trasa jest pofałdowana, co im bardzo pasuje, czasami jest w lesie, czasami jest odkryta.
Myślę, że jak to pójdzie w świat i będziemy współpracować z gminą Krzywiń, to w przyszłym roku można się spodziewać około dwustu kolarzy. Plus wyścigów mastersów jest taki, że jest szansa, że przyjedzie bardzo dużo ludzi z zewnątrz, którzy tutaj może nigdy by nie dotarli, gdyby nie fakt, że jest tu wyścig. To jest fajny sposób promowania miejscowości. Tym bardziej, że jeszcze są ciekawe trasy, bo gdyby trasa tak na siłę była zrobiona, to różnie bywa, natomiast tutaj jest fajnie i ludziom się podoba.
Zawodnicy przyjechali z całej Polski: Łodzi, Gliwic, Warszawy, Wrocławia, Sobótki, Legnicy czy Głogowa. Wyścig w kategorii cyklosport wygrał 28-letni Michał Majchrzak z klubu TGV w Kościanie (mieszkaniec Nowego Lubosza). Michał na co dzień jest instruktorem spinningu w klubie fitness i wyciska, zwłaszcza z pań, siódme poty. Kolarstwo to jego hobby i stara się brać udział w wyścigach, które organizowane są w regionie. Trasa nie była mu obca. - Jesteśmy z Kościana, także mamy tutaj 20 km i mogliśmy spokojnie objechać, zobaczyć, zapoznać się z trasą - mówi Michał Majchrzak - Dziś na trasie wiało i dawały mocno znać te dwie hopki, na które ciężko się wjeżdżało, szczególnie jak się ucieka 120 km. Ostatni kilometr zaatakowałem i udało mi się wygrać samotnie. Razem ze mną w ucieczce był Filip Naskręt, który zajął drugie miejsce [w kategorii M-30] i któremu serdecznie dziękuję za pomoc w ucieczce, ponieważ pracowaliśmy wspólnie razem z jeszcze dwoma innymi zawodnikami.
Zawodnikom puchary wręczali burmistrz Krzywinia Jacek Nowak i starosta kościański Andrzej Jęcz. Obaj samorządowcy zgodnie zapowiedzieli, że wyścig na pewno wróci do Krzywinia w przyszłym roku.
(mon)
Klasyfikacja:
Amator:
1.Adrian Trych BDC JAMIS TEAM
2.Jędrzej Borowski BOLMED TREK LEGNICA
3.Wojciech Banaszczak LESZNO-4TEAM
Cyklosport
1.Michał Majchrzak TGV Kościan
2.Piotr Lis Raszków
3.Robert Żmudzin
M-30
1.Dawid Marosz Gniezno
2.Filip Naskręt TGV CLUB KOŚCIAN
3.Łukasz Rakoczy
M- 40
1.Piotr Pawłowski KS Ślęża Sobótka
2.Robert Płotkowiak (Mistrz Świata Masters)
3.Paweł Rychlicki
M-50
1.Adam Barcicki Łódź
2.Damian Makowski Pławniowice
3.Bogdan Kurkiewicz DYVERS TEAM
M-60
1.Zbigniew Szczęsny KS Ślęża Sobótka
2.Zygmunt Pfajfer Wałbrzych
3.Franciszek Jowik Viking Sport Kowary
M-70
1.Wielisław Szymański Wrocław
2.Stanisław Paterka TC Crobry Głogów
3.Jarzy Popiołek TTC JADE Toruń