Rowery
Przykry incydent w Górznie
Powtórzą wyścig Mini
(Fot. Rafał Paszek)
Jak informowaliśmy zawody z cyklu MTB zorganizowano w minioną niedzielę, nad jeziorem w Górznie. Na starcie stanęło ponad 350 zawodników, startując na dystansie Junior, Mini i Mega. Tylko dwa z nich, Junior i Mega udało się zakończyć i to częściowo. Na trasie do wyścigu na dystansie Mini pojawiły się niespodziewane problemy techniczne, spowodowane - jak twierdzą organizatorzy - przez osoby trzecie.
- Początkowo myśleliśmy, że to głupi żart - mówi Jarosław Przybylak z LKK - okazało się, że powieszono taśmę na krzyżówce, którą zawodnicy mieli przejechać prosto, dziesięć metrów wcześniej wisiała tabliczka wskazująca kierunek jazdy, mimo to zawodnicy zostali wprowadzeni w błąd. Okazało się po zawodach, że sto metrów dalej ktoś również rozwiesił taśmę. Było to celowe rozwieszenie taśmy, a to spowodowało, że całe zawody się "rozjechały" - przyznaje.
Organizatorzy zawodów nie zamierzają dochodzić, kto wprowadził takie zamieszanie. - Jest nam przykro - przyznaje Przybylak - oczywiście powtórzymy wyścig na dystansie Mini, bo są zawodnicy, którzy zbierają punkty w ramach Leszczyńskiej Ligii Rowerowej. Jest nam przykro, że impreza, która miała być świętem kolarskim nie zakończyła się tak jak powinna - dodaje współorganizator imprezy.
Wyścig na dystansie Mini odbędzie się ponownie 13 października. (abj)