Siatkówka
Horror z happy endem
Wilki pogonione!
(Fot. Łukasz Witkowski)
Starcie dwóch bardzo mocnych ekip grupy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, było niesamowicie zaciętym widowiskiem. Na początku pierwszej partii, oba zespoły toczyły wyrównany bój. Od stanu 6:6, "Dziewiątka" zdobyła trzy punkty z rzędu, które bardzo szybko zostały odrobione. Kolejna punktowa ucieczka okazała się skuteczna i przy wyniku 23:17 chyba już nikt nie miał wątpliwości na czyje konto powędruje zwycięstwo w pierwszym secie. Drużyna z Wilczyna nie zdołała nawiązać kontaktu i partia zakończyła się wygraną gospodarzy 25:21.
Liderzy grupy zdecydowanie lepiej rozpoczęli grę po zmianie stron, wychodząc na prowadzenie 6:12. Siatkarze z Leszna zaczęli odrabiać stratę i zapowiadała się bardzo wyrównana końcówka. Przy wyniku 19:20, więcej zimnej krwi zachowali jednak goście i to oni cieszyli się ze zwycięstwa 20:25.
Trzeci set to koncertowa gra leszczyniaków, którym wychodziło dosłownie wszystko. Każdy element gry funkcjonował doskonale i podopieczni Borowskiego rozgromili Wilki 25:11. Mimo druzgocącej porażki, przyjezdna drużyna pokazała charakter w kolejnym secie. Od stanu 5:10 zespół z Wilczyna konsekwentnie utrzymywał przewagę. Gospodarze chcieli za wszelką cenę wygrać w tym meczu za 3 punkty i w końcówce zwietrzyli swoją szansę, doprowadzając do remisu 21:21. Ostatnie piłki należały jednak do Wilków, którzy pokonali "Dziewiątkę" 22:25 i o losach spotkania decydował tie-break.Decydująca partia była niezwykłym dreszczowcem. Podbudowani zwycięstwem w czwartej partii goście wyszli na prowadzenie 3:6. Niedługo cieszyli się jednak z przewagi, gdyż "Dziewiątka" z nawiązką odrobiła stratę wychodząc na prowadzenie 11:9. Prawdziwe emocje rozpoczęły się od wyniku 13:13. Siatkarze z Leszna zdobyli punkt i mieli pierwszą piłkę meczową, której nie udało się wykorzystać. Kolejna szansa również została zaprzepaszczona, a co gorsza na powadzenie 15:16 wyszli goście. Zawodnicy Borowskiego dwukrotnie ratowali się z opresji i doprowadzili do remisu 17:17. Kolejna piłka padła łupem gospodarzy, ale nie był to jeszcze koniec spotkania, gdyż kolejną piłkę meczową obronili siatkarze z Wilczyna. Przy stanie 19:18, piłkę w górze miała "Dziewiątka" i Michał Szulc, ku uciesze kibiców, sprytną kiwką zapewnił zwycięstwo drużynie UKS 9 Leszno.
UKS 9 Leszno - LUKS Wilki Wilczyn II 3:2 (25:21, 20:25, 25:11, 22:25, 20:18)
Komentarze
Drużyna z charakterem!
Tak trzymajcie!
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
349 000 zł
sprzedaż, Leszno