Siatkówka
UKS 9 Leszno - Salos SL Ostrów Wielkopolski 0:3
Ostrów za mocny dla Dziewiątki
(Fot. Łukasz Witkowski)
Stara zasada głosi, że gra się tak, jak przeciwnik na to pozwala. W dzisiejszym meczu drużyna z Ostrowa bezwzględnie dominowała i zasłużenie odniosła zwycięstwo. Należy jednak przyznać, że gospodarze popełnili wiele prostych błędów, które ułatwiły zadanie przyjezdnym.
Zawodnicy Dziewiątki wybiegli na parkiet w mikołajkowych czapeczkach, lecz prezentu leszczyńskiej publiczności dzisiaj nie sprawili. Pierwsze piłki szybko zweryfikowały możliwości rywali i wiadomo było, że przed zawodnikami Borowskiego stoi arcytrudne zadanie. Zespół z Ostrowa utrzymywał prowadzenie, wybijając gospodarzy silną zagrywką. Od stanu 14:18 rywale oddali już tylko 2 punkty, pokonując Dziewiątkę 16:25.
Identycznym wynikiem zakończył się set drugi. Początek znów należał do przyjezdnych, którzy wyszli na prowadzenie 2:6. Po 4 punktach zdobytych z rzędu udało się doprowadzić do remisu, lecz zespół z Ostrowa znów zaczął uciekać gospodarzom. Przy wyniku 6:9 i 8:16 o czas poprosił trener Borowski, który zaczął również rotować składem. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów i goście konsekwentnie powiększali swoją przewagę, wygrywając 16:25.
Przebieg ostatniej partii był bliźniaczo podobny do poprzednich. Szybko uzyskane prowadzenie pozwoliło przyjezdnym na wypracowanie przewagi. Gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 14:18, trudno było przypuszczać, że Dziewiątka nawiąże jeszcze kontakt z przeciwnikiem. Siatkarze Borowskiego rozpalili jednak iskrę nadziei w sercach kibiców doprowadzając do remisu 19:19. Niestety, goście błyskawicznie odarli z marzeń leszczynian. W jednym ustawieniu zawodnicy z Ostrowa zdobyli sześć punktów, wygrywając 19:25 i w całym meczu 0:3.
Podrażniony porażką w poprzedniej kolejce zespół z Ostrowa, prezentował się zdecydowanie lepiej na tle leszczyńskiej drużyny. Należy jednak pamiętać, że zawodnicy Dziewiątki dopiero rozpoczynają przygodę z ligową siatkówką. W bieżącym sezonie siatkarze Borowskiego na dziewięć rozegranych spotkań jedynie dwukrotnie musieli uznać wyższość rywali.
Komentarze
i teraz do boju!