Siatkówka
Wypowiedzi po meczu UKS 9 z Liskowiakiem Lisków
Płaczkiewicz: Rewanż ze spokojną głową
(Fot. Łukasz Witkowski)
16.03.2015
W bardzo dobrym stylu siatkarze UKS 9 Leszno pokonali przed własną publicznością TS Liskowiaka w przedostatnim meczu sezonu. Za tydzień leszczynianie udadzą się na rewanż do Liskowa. - Myślę, że możemy jechać ze spokojną głową. Mamy przewagę psychiczną, wygraliśmy z nimi już trzeci mecz - komentuje Łukasz Płaczkiewicz, libero Dziewiątki.
Jarosław Borowski (trener UKS 9 Leszno):
Wygrana była naszym przedmeczowym założeniem. W pierwszym secie byliśmy tradycyjnie pogubieni. Chłopcy za bardzo chcieli, oni byli do tego meczu naprawdę zmotywowani. Nie wyszło przyjęcie, błędy w rozegraniu i panowie z Liskowa odskoczyli nam na kilka punktów. W pozostałych setach gra była już poukładana, weszli zmiennicy, którzy wnieśli dużo świeżości. Bardzo dobrze funkcjonowała u nas obrona, w miarę poprawne przyjęcie. Dobre rozegranie pozwoliło rozrzucić blok przeciwnika w różne miejsca. Za tydzień mecz rewanżowy, który postaramy się wygrać. Artur Helman (grający trener TS Liskowiak Lisków):
Zagraliśmy dobry mecz, jednak Dziewiątka była lepsza w obronie. Zawodnik libero (przyp.red. Łukasz Płaczkiewicz) w Dziewiątce zasługuje na pochwałę, ponieważ wyciągał bardzo dużo piłek i między innymi dzięki niemu zasłużenie wygrała drużyna gospodarzy. U nas szwankowała psychika. Pierwszy set zagrany bez spięcia, w drugim secie prowadzenie, potem przestój i przegrana. Potem już się potoczyło. Przyjechaliśmy w siedmiu, nie wszyscy mogą połączyć grę ze studiami i z pracą.Rafał Walendzik (środkowy TS Liskowiak Lisków):
Wróciłem po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, zerwaniem więzadła przy szyi. Trudno było grać w siedmiu i to w dodatku bez libero. Musieliśmy grać środkowymi w przyjęciu. Mam nadzieję, że nasza sala nam pomoże i przełamiemy złą passę z Dziewiątką. Oceniam gospodarzy bardzo dobrze, w pierwszym roku gry 5-6 miejsce to jest naprawdę dobrze. Lepiej się nie chwalić, na którym my byliśmy miejscu w pierwszym sezonie. Łukasz Płaczkiewicz (libero UKS 9 Leszno):
Było dzisiaj bardzo dobrze, dobre przyjęcie, dużo wyciągniętych piłek w polu. Tylko się cieszyć. Myślę, że możemy do Liskowa jechać ze spokojną głową. Mamy przewagę psychiczną, wygraliśmy z nimi już trzeci mecz. Myślę, że bez tie-breaka znowu się uda.Michał Szulc (przyjmujący UKS 9 Leszno):
Obie drużyny praktycznie wszystko o sobie wiedzą. Nie wiem, czy gra się łatwiej czy trudniej... Faktem jest, że znaliśmy lepsze i słabsze strony Liskowiaka. Znaleźliśmy sobie cel i z zagrywki celowaliśmy w jednego zawodnika, co przyniosło zamierzony efekt. Była u nas doskonała współpraca. Zawsze jest pełna mobilizacja, ale dzisiaj w ostatnim meczu przed własną publicznością chcieliśmy zakończyć ten sezon wygraną i obrazem gry, który zadowoli kibiców i który pozwoli im wrócić na początek przyszłego sezonu na nasze trybuny.Klaudia Borowska