Organizatorom sen z powiek spędzała nocna odwilż, na szczęście lód był na tyle gruby, że wytrzymał ścigające się na nim quady i motocykle żużlowe. Nie zawiedli też kibice, którzy mieli całkiem dobre warunki do oglądania widowiska na lodzie.

W gronie żużlowców startował leszczyński Byk Piotr Pawlicki, którzy po początkowych kłopotach ze sprzętem, pod koniec zawodów śmigał tak, jakby sezon miał się rozpocząć już jutro. - Zawiódł gaźnik, mój mechanik musiał pojechać do warsztatu po inny, zmieniliśmy go i dalej już wszystko grało - mówił po zawodach. Stracił jednak kilka biegów i na podium nie stanął.

Triumfatorem żużlowych wyścigów był Rafał Konopka, drugi był Wojciech Lisiecki z Kolejarza Rawagu Rawicz, trzeci jego klubowy kolega Marcel Kajzer. Na czwartym miejscu znalazł się debiutujący na lodzie zawodnik Fogo Unii Bartosz Smektała.

Wśród quadowców startował Damian Baliński. - Quady to jednak inna bajka, tu zupełnie inaczej pokonuje się łuki, ale w sumie przyjemna zabawa – stwierdzi Bally. Najlepszym zawodnikiem z ekipy czterokołowców okazał się Marcin Wiśniewski, drugie miejsce zajął Leszek Śmigielski, trzecie Dariusz Witkiewicz, czwarte Włodzimierz Lisiecki.

Skład zawodów: