Żużel: Wiadomości
Echa sporu Pedersen z Pawlickim
Unia zbudowana postawą Pawlickiego i Pedersena
(Fot. TVN)
Czytając oświadczenie klubu w sprawie awantury w parkingu, która miała miejsce podczas meczu z tarnowianami można odnieść wrażenie, że nic wielkiego się nie stało.
Piotr Jóźwiak: Nas zbudowała postawa zawodników, którzy wyjaśnili sobie wszelkie pojawiające się wątpliwości. Oni zaproponowali wymierzenie takiej formy naprawienia negatywnych emocji jakie wiązały się z tym zdarzeniem. Uznaliśmy, że jest to słuszna postawa i dlatego jako zarząd postanowiliśmy odstąpić od wymierzenia kary.
W jaki sposób Piotr Pawlicki i Nicki Pedersen ustosunkowali się do swojego zachowania podczas spotkania z włodarzami Unii w Toruniu?
Myślę, że ta kwestia powinna pozostać między nami. Zawodnicy sobie wszystko wyjaśnili. Nas wyjaśnienia Nickiego Pedersena i Piotra Pawlickiego przekonały, czego konsekwencją jest treść oświadczenia, które wydaliśmy.
W jaki sposób Nicki Pedersen i Piotr Pawlicki, będą rozpowszechniali kupione przez siebie bilety?
Będzie się tym zajmował klub. W środę to wszystko rozdamy. Patrzyliśmy, w których szkołach Piotr Pawlicki był najwięcej razy i chcielibyśmy w szczególności właśnie tam rozdać bilety. Podobnie będzie w przypadku Nickiego Pedersena.
W oświadczeniu nawet słowem nie nawiązujecie do osoby Pawła Jądera. Czy w Unii Leszno można bez konsekwencji popychać menedżera na oczach tysięcy widzów?
Pawła Jądera nie chcieliśmy karać, dlatego nie ma o tym żadnego słowa.
„Pawła Jądera nie chcieliśmy karać, dlatego nie ma o tym żadnego słowa. Napisaliśmy w oświadczeniu, że chodzi o całe zdarzenie. ”
100 biletów to niska cena za popychanie menedżera...
Zarząd podjął taką decyzję na wniosek zawodników. Nas cieszyło to, że żużlowcy zdecydowali się wyjść z taką propozycją. Z uwagi na pojednanie się wszystkich zamieszanych w całe zdarzenie uznaliśmy, że nie ma sensu eskalować konsekwencji. Nie chodziło nam też o to, żeby klub zyskał wielkie pieniądze z tytułu kar. Korzyść mają odnieść dzieciaki, które otrzymają bilety na najbliższy mecz ligowy.
Po omawianych zdarzeniach w środowisku żużlowym pojawiły się głosy, że podobne sytuacje mają miejsce podczas zawodów żużlowych, ale tym razem w parkingu były kamery i obraz poszedł w świat. Jest to dla was lekcja na przyszłość, może trzeba uczulić zawodników na obecność kamer?
Tu nie chodzi tylko o to, że te zdarzenia pokazała telewizja. Wielokrotnie podkreślałem, że zachowanie, którego dopuścili się nasi zawodnicy jest niedopuszczalne. Nie ma tu znaczenia czy jest telewizja, czy nie. Nasza reakcja byłaby taka sama, nawet gdyby to nie zostało upublicznione. Zawodników nie będziemy uczulać jak mają zachowywać się przed kamerami. Dajemy im jednak jasno do zrozumienia jakie zachowania są niedopuszczalne.
Komentarze
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
585 081 zł
sprzedaż, Poznań