Żużel: Wiadomości
Polscy kibice mogą być dumni
Gratulacji nie było końca
Kibice z Leszna (od lewej): Jan Morawski, Danuta Schmidt, Iza Roman, Wojciech Roman, Adaś Roman i Ernest Schmidt (Fot. Danuta Schmidt)
Polscy kibice, którzy dotarli na Antypody, by dopingować żużlowców oraz przedstawiciele nowozelandzkiej Polonii mają powody do dumy. Po ostatnim wyścigu pierwszego turnieju o mistrzostwo świata na żużlu odebrali niezliczone ilości gratulacji. Było czego gratulować, dwaj polscy żużlowcy stanęli na najwyższych stopniach podium. Wygrał Jarek Hampel, a tuż za nim na metę w wielkim finale wjechał Tomasz Gollob. - Coś wspaniałego. Wszyscy świętowaliśmy zwycięstwo Jarka. Kibice z Nowej Zelandii i Australijczycy, których zjawiło się bardzo wielu byli pod wrażeniem ustrzelenia przez polskich żużlowców dubletu. Wychodziliśmy ze stadionu chyba jako ostatni, nie było końca gratulacji - podkreśla leszczyński przedsiębiorca i kibic żużla.
Ernest Schmidt nie jest zaskoczony wyborną formą Jarka Hampela. Obserwował determinację wychowanka Unii na treningu.
- Był bardzo zajęty. Mimo że wszyscy już zeszli z toru i się pakowali, to Jarek jeździł i jeździł do oporu. Podziwiałem go - mówi Schmidt.
Leszczynianin miał też okazję podczas treningu rozmawiać z Krzysztofem Kasprzakiem. Zawodnik Stali Gorzów był pełen optymizmu. Podstawą do niego były pomiary czasów. - Krzysztof jeździł niewiele. Czasy, które osiągał pokazywały, że jest szybszy od Hancocka. Był pewny siebie - zaznacza Ernest Schmidt.
Podczas turnieju Kasprzakowi do sukcesu zabrakło niedużo. Długo utrzymywał się w czołówce, a szanse na awans do półfinału zaprzepaścił w dwudziestej gonitwie. (mah)
Komentarze
200 zł
, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
1 zł
Audi A5, Leszno
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
1 zł
Audi A5, Leszno