Żużel: Wiadomości
Piotr Pawlicki: W lidze będziemy mocniejsi
Optymizm juniora
(Fot. Rafał Paszek)
14.04.2013
Udane otwarcie i mocne zakończenie – tak można podsumować występ Piotra Pawlickiego w pojedynku z Unią Tarnów. Młody żużlowiec, tak jak cały leszczyński zespół wciąż szuka najlepszych rozwiązań sprzętowych. – Nie ma się co sugerować wynikami sparingów – stwierdził.
Przyjechała fajna ekipa, zespoły wystąpiły w najmocniejszych składach, myślę, że kilka wyścigów mogło się podobać. Tor był dzisiaj przygotowany tak, by się pościgać, pobawić, popróbować. W ekstralidze nawierzchnia będzie inna, inne emocje, inna presja. Nie ma się co sugerować tymi wynikami w sparingach. Wiemy, że nie były najlepsze. Sądzę jednak, że w sezonie będziemy dużo mocniejsi.
Trójka na początek, trójka na koniec, a co było w środku? Próby sprzętu?
Nie, zostawiłem to samo ustawienie, na którym startowałem w pierwszym biegu, ale tor się obsuszył trochę i czegoś brakowało. Rozbiliśmy małe korekty ustawień zapłony, jednak rewelacji nie było. Na ostatnie bieg tata założył inne przełożenie i widać było różnicę. Jechałem na tym samym silniku przez całe zawody. Czekał cały czas w szafie na ligę i dziś podczas próby generalnej raczej dobrze się sprawował. Mam nadzieje, że tak będzie w ekstralidze.
Unia Tarnów okazała się być bardzo wymagającym przeciwnikiem. Mistrz Polski pokazał, że nawet bez Grega Hancocka jest mocny.
Walka była zacięta.
„W ekstralidze nawierzchnia będzie inna, inne emocje, inna presja. Nie ma się co sugerować tymi wynikami w sparingach.”
Już czwartek długo oczekiwana inauguracja sezonu w Tarnowie. Jak ci jeździ na tamtejszym torze?
W tamtym roku miałem tam kiepski dorobek, chyba 0 albo 1 punkt. Dobrze go nie wspominam, ale jestem optymistą. Będę chciał uzbierać znacznie więcej punktów, być dać satysfakcję leszczyńskim kibicom, którzy dziś licznie stawili się na stadionie i wspaniale nas dopingowali.
Rozmawiał Michał Konieczny
Marcin Hałusek
