Żużel: Wiadomości
Fogo Unia wykorzystała słabość Polonii
Pogrom na jubileusz
(Fot. Rafał Paszek)
Szósta kolejka żużlowej ekstraligi upływała pod znakiem nieobecności kilku liderów. PGE Marma Rzeszów nie mogła skorzystać z usług Nickiego Pedersena, w ekipie Włókniarza zabrakło Emila Sajfutdinowa, Unibax musi sobie radzić bez Darcy Warda, a Polonia Bydgoszcz przyjechała do Leszna bez Grega Hancocka. Żużlowcom Fogo Unii nie pozostawało nic innego, jak po raz drugi w tym sezonie wykorzystać tak znaczące osłabienie przeciwnika i zdobyć 2 punkty.
Wszystko rozpoczęło się po myśli podopiecznych Romana Jankowskiego. W pierwszej gonitwie Przemek Pawlicki i Damian Baliński zainkasowali 4 punkty, choć trzeba przyznać, że Robert Kościecha był bliski odwrócenia losów rywalizacji w inauguracyjnej potyczce.
Po drugim biegu Byki prowadziły już 9:3, bo Piotr Pawlicki oraz Tobiasz Musielak nie dali szans Szymonowi Woźniakowi i Mikołajowi Curyło.
W kolejnych dwóch odsłonach kibice na Smoczyku obejrzeli emocjonujące ściganie i ambitną postawę gości. Wyścigi nr 3 oraz 4 kończyły się podziałem punktów, ale indywidualne zwycięstwa notowali w nich bydgoszczanie: Aleksandr Łoktajew i Krzysztof Buczkowski.
Seria ciosów, które miejscowi wyprowadzili w czterech następnych biegach okazała się nokautująca. Aż trzy razy, dwukrotnie za sprawą duetu Zengota - Musielak i raz pary Bjerre – Lindgren, podopieczni Romana Jankowskiego zgarnęli całą pulę. W siódmej potyczce dorzucili 4 punkty, choć gdyby Damian Baliński dysponował szybszym sprzętem, z pewnością Krzysztof Buczkowski nie dałby go rady minąć na dystansie. Po ośmiu biegach Fogo Unia wygrywała już 34:14.
Dziewiąty start zakończył się podziałem punktów i indywidualnym triumfem Łoktajewa, ale już w dziesiątym i jedenastym wygraną w maksymalnych rozmiarach zanotowała: najpierw skandynawska para: Bjerre – Lindgren, a za moment także Zengota z Balińskim i przewaga gospodarzy wzrosła do 18 punktów (47:19). Miejscowi żużlowcy zatem wygraną mieli już w kieszeni, pozostała im walka o to, by rozmiary zwycięstwa były jak najbardziej okazałe.
Leszczynian trudno było w niedzielne popołudnie zatrzymać. Na jedyne biegowe zwycięstwo goście z Bydgoszczy musieli czekać aż do czternastego wyścigu. W pierwszej jego odsłonie upadek zanotował Piotr Pawlicki, a w powtórce osamotniony Tobiasz Musielak nie znalazł sposobu na Woźniaka i Kościechę.
W ostatniej gonitwie dnia Przemek Pawlicki oraz Kenneth Bjerre przez moment prowadzili podwójnie, ale waleczny Łoktajew rozdzielił leszczyńską parę. Bieg zakończył się wynikiem 4:2 dla Fogo Unii, a cały mecz wysokim zwycięstwem gospodarzy 60:30.
Już w następnej kolejce, 12 maja podopiecznych Romana Jankowskiego czeka znacznie trudniejsze zadanie, być może najtrudniejsze w całym sezonie. Wybierają się bowiem do Zielonej Góry na mecz z Falubazem.
składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz - 30
1. Mateusz Szczepaniak - 0 (0,-,0,0)
2. Robert Kościecha - 5+1 (2,0,-,1,2*)
3. Hans Andersen - 0 (0,0,d,d)
4. Aleksandr Łoktajew - 12 (3,1,1,3,2,2)
5. Krzysztof Buczkowski - 7 (3,1,2,1,0,0)
6. Szymon Woźniak - 6 (1,u,0,2,3)
7. Mikołaj Curyło - 0 (0,-,0)
Fogo Unia Leszno - 60
9. Przemysław Pawlicki - 12 (3,3,2,1,3)
10. Damian Baliński - 5+1 (1,1,1,2*)
11. Fredrik Lindgren - 8+3 (1*,2*,2*,3)
12. Kenneth Bjerre - 12 (2,3,3,3,1)
13. Grzegorz Zengota - 9+1 (1,2*,3,3)
14. Tobiasz Musielak - 7+1 (2*,3,1,1)
15. Piotr Pawlicki - 7+1 (3,2,2*,w)
Komentarze
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna