Żużel: Wiadomości
Krzysztof Kasprzak:
Ryzyko się opłaciło
Krzysztof, to bez dwóch zdań twój najlepszy występ w Grand Prix w tym roku. Nie tylko udało się wreszcie awansować do półfinału, ale nawet stanąć na drugim stopniu podium. Spodziewałeś się takiego wyniku?
Od dwóch tygodni notuje dobre, stabilne występy zarówno w Polsce i Anglii, zdobywam powyżej 10 punktów, do tego moi psychologowie i trenerzy przepowiadali mi półfinał, no i się sprawdziło. Szkoda, że na ostatni wyścig fazy zasadniczej nie zmieniłem zębatki, bo gdybym wygrał, to mógłbym w półfinale wybierać pole. Jest jednak dobrze, zaryzykowałem w półfinale i się opłaciło, a w finale pokonałem trzykrotnego mistrza świata więc chyba jechałem dobrze.
Do finału awansowałeś po efektownej i śmiałej akcji w półfinale. Manewr na drugim łuku okazał się kluczowy.
Podobnie jak przed rokiem w Cardiff. Powiedziałem sobie: teraz albo nigdy, bo później już nikogo nie wyprzedzę. Każdy ma przecież równie szybki sprzęt i w Grand Prix nie oddaje się pozycji tak łatwo. Wjechałem pod Lindgrena, myślałem, że wyrzuci mnie za mocno na zewnętrzną i Szwed odbije pozycję, ale miałem bardzo dobrze przygotowany sprzęt i cały czas myślałem pozytywnie.
„Od dwóch tygodni notuje dobre, stabilne występy zarówno w Polsce i Anglii, zdobywam powyżej 10 punktów, do tego moi psychologowie i trenerzy przepowiadali mi półfinał, no i się sprawdziło.”
Ostatni wyścig rozgrywany był na raty. Widać było, że po wykluczeniu Sajfutdinowa ucieszyłeś się z faktu, że staniesz na podium.
Powietrze trochę zeszło. Trzecie miejsce było takim moim celem minimum. Miałem w półfinale i w finale czwarte pole, z którego zupełnie nie można się było zabrać więc, to że ostatecznie zająłem drugie miejsce, to niesamowita sprawa.
W finale tasowałeś się z Nickim na dystansie, walka trwała przez trzy okrążenia.
Tak, raz byłem drugi raz trzeci, w końcówce wyprzedziłem Nickiego, delikatnie dotykając go deflektorem. Zupełnie tego nie odczułem, a Nicki się przewrócił. Dobrze , że sędzia nie dopatrzył się mojej winy.
Rozmawiałeś z Pedersenem po zawodach? Czy raczej wasze relacje są tak chłodne, jak lód w którym Duńczyk mrozi rękę po wyścigu?
(Śmiech) Wiemy jaki jest Nicki, ale podaliśmy sobie rękę. Powiedział, że to tylko wyścig. Bardzo dobrze, że tak się skończyło, bo na pewno nie chciałem go przewrócić.
Rozmawiał Michał Konieczny
Komentarze
200 zł
, Leszno
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
1 zł
Audi A5, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa