Żużel: Wiadomości
Jankowski, Deresiński, Pawlicki, Buczkowski, Hancock, Zengota, Woźniak, Pawlicki
Wypowiedzi po meczu skladywęgla.pl Polonia – Fogo Unia
(Fot. Rafał Paszek)
Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno):
Chciałem podziękować miejscowej drużynie i wszystkim zawodnikom za walkę. Po porażce w Rzeszowie byliśmy bardzo zmobilizowani, cały zespół wykonał zadanie na piątkę. Wszyscy jechali, zdobywali punkty, nikt się nie poddawał. Po prostu nie mieliśmy słabych punktów.
Jarosław Deresiński (prezes składywęgla.pl Polonia):
Wiedzieliśmy, że po wysokiej porażce w Lesznie, raczej nie odrobimy straty, ale na pewno się spodziewaliśmy się porażki. Liczyliśmy na wygraną.
Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno):
Po raz kolejny cała drużyna pojechała świetnie. Początek może nie był szczególnie udany, ale staraliśmy się znaleźć najlepsze rozwiązania. W pierwszym biegu wystartowałem równo z Gregiem, powinienem przycinać do krawężnika, ale tego nie zrobiłem i Greg mnie wywiózł. Sporo przez to straciłem, ale to nie ma znaczenia. Ważne, że cała drużyna pojechała równo, a liczy się całokształt. Dziękujemy kibicom, także miejscowym za doping. Chyba na niego zasłużyliśmy.
Krzysztof Buczkowski (skladywęgla.pl Polonia Bydgoszcz):
Wszyscy oprócz Grega nie wygrywaliśmy startów. Polegliśmy dziś wyraźnie i to w każdym calu. Oczywiście, że trzeba się podnieść i walczyć, tylko niestety jest coraz mniej sprzymierzeńców. Starałem się bardzo, czasami jechałem nawet za ostro i co…, kolejny słaby występ z mojej strony.
Greg Hancock (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz):
To na pewno były dla mnie bardziej udane zawody od tych w Toruniu, ale niestety wynik drużyny nie jest zadowalający. Czasami tak jest, im bardziej się starasz i mobilizujesz, tym efekty są gorsze. Nie możemy się jednak poddawać. Musimy walczyć do końca.
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno):
Dzisiaj byliśmy drużyną. Każdy starał się robić co mógł. Udało się i zdobyliśmy tak ważne dla nas punkty. Chyba czuliśmy się na bydgoskim torze lepiej, niż gospodarze. To nas poprowadziło do sukcesu. Wszystko zagrało i mimo osłabienia wywalczyliśmy 3 punkty. Widać, że jesteśmy mocną drużyną, tylko każde ogniwo musi zaskoczyć. Tak był właśnie budowany ten zespół – z równych, solidnych zawodników. Dzisiaj to pokazaliśmy. W ferworze walki z Krzysztofem Buczkowskim straciłem szprychy w przednim kole, ale nie chcę do tej sytuacji wracać. Sędzia nie zdecydował się na pokazanie Krzysztofowi żółtej kartki, nie rozmawiałem na ten temat z zawodnikiem. Być może kiedyś sobie to jeszcze wyjaśnimy.
Szymon Woźniak (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz):
W pierwszych biegach mogłem nawiązywać walkę nawet z liderami Unii Leszno, ale później było już dużo gorzej. Startowałem dwukrotnie z czwartego pola i to po równaniu i polewaniu toru. Brakowało tego przysłowiowego pół koła, żeby zamknąć przeciwnika i dyktować warunki.
Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszna):
Chyba czuliśmy się lepiej w Bydgoszczy, niż u siebie. Żartuję, ale coś w tym jest. Ostatnio lepiej wychodzą mi mecze wyjazdowe. Dziś pojechaliśmy super, wszyscy zdobywali punkty. Marcin Nowak przywiózł za plecami byłego zawodnika z Grand Prix. Bardzo się cieszymy. Raz trochę przedobrzyłem, jedno zero na moim koncie było niepotrzebne, ale szybka zmiana i było już ok. O niczym innym nie myślimy, jak o awansie do play –off. Mimo osłabienia potrafimy jechać. Jak wróci Fredka, będzie super. Jestem bardzo szczęśliwy, cieszyłbym się nawet gdybym zakończył mecz z zerowym dorobkiem, pod warunkiem, że mój zespół by wygrał. Unia, to mój klub, mój drugi dom.
Wypowiedzi zebrał: Michał Konieczny