Żużel: Wiadomości
Woffinden nowym liderem Grand Prix
Hancock królem Łotwy
(Fot. Jarek Pabijan)
Polscy kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy Jarek Hampel przed startem w półfinale wybrał trzecie pole. W fazie zasadniczej było ono mało korzystne, zresztą Hampel startując z niego w piątym wyścigu, przyjechał na metę ostatni. Niestety w drugim półfinale sytuacja się powtórzyła. Wychowanek Unii Leszno przegrał wyjście spod taśmy i mógł jedynie oglądać fantastyczną walką Grega Hancocka, Darcy Warda i Andrzeja Lebiediewa. Wyścig wygrał Amerykanin, a Australijczyk na ostatnim okrążeniu wykorzystał błąd świetnie dysponowanego, startującego z „dziką kartą” Łotysza.
Pierwszy półfinał też był bardzo emocjonujący i miał dwie odsłony. Najpierw upadł i został wykluczony najlepszy zawodnik fazy zasadniczej, Niels Kristian Iversen. W powtórce pewne zwycięstwo odniósł Tai Woffinden i był to kluczowy moment rywalizacji na Łotwie. Młody Brytyjczyk wyprzedził bowiem w tym momencie w klasyfikacji generalnej Emila Sajfutdinowa, który ściganie w Daugavpils zakończył na fagasie zasadniczej. Drugie miejsce w półfinale, po zaciętej walce z Matejem Zagarem, zajął Nicki Pedersen.
W najważniejszej gonitwie wieczoru, doświadczony Duńczyk nie utrzymał nerwów na wodzy i wjechał w taśmę. W powtórce finału najlepiej ze startu wystrzelił Greg Hancock i tak, jak cztery lata wcześniej, gdy po raz ostatni walczono o Grand Prix Łotwy, Amerykanin nie dał się pokonać. Na drugim stopniu podium stanął Darcy Ward, a nowy lider klasyfikacji generalnej, Woffinden był trzeci.
Po dziewięciu turniejach o mistrzostwo świata Brytyjczyk ma na koncie 117 punktów i o 3 wyprzedza Emila Sajfutdinowa. Trzeci z 96 punktami w dorobku jest Jarek Hampel. Nicki Pedersen traci do niego jednak zaledwie punkty,
Słabo w Grand Prix Łotwy zaprezentowali się pozostali Polacy. Tomasz Gollob zdołał wprawdzie wygrać wyścig, ale w pozostałych sprawiał wrażenie zagubionego i niepewnego swoich możliwości. Ostatecznie z 5 punktami na koncie zajął dwunaste miejsce i spadł na dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej (73 pkt.). Jeszcze gorsze wspomnienia z Łotwy wywiezie Krzysztof Kasprzak. Zdobył zaledwie 4 punkty i został sklasyfikowany na przedostatnim miejscu. Tylko o jedną pozycje wyżej od Kasprzaka turniej w Daugavpils zakończył szwedzki żużlowiec Fogo Unii Leszno, Fredrik Lindgren.
Kolejna runda Grand Prix za trzy tygodnie. 7 września najlepsi żużlowcy świata będą się ścigać w Krsko na Słowenii.
Klasyfikacja Grand Prix Łotwy:
1. Greg Hancock (USA) - 18 (3,3,2,2,2,3,3)
2. Darcy Ward (Australia) - 13 (3,2,0,3,1,2,2)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 15 (2,3,3,2,1,3,1)
4. Nicki Pedersen (Dania) - 11 (0,2,1,3,3,2,t)
5. Niels Kristian Iversen (Dania) - 13 (3,2,2,3,3,w)
6. Jarosław Hampel (Polska) - 11 (2,0,3,3,3,0)
7. Matej Zagar (Słowenia) - 9 (3,1,2,2,0,1)
8. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 9 (2,0,3,1,2,1)
9. Martin Vaculik (Słowacja) - 7 (1,3,0,0,3)
10. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 7 (1,2,3,1,w)
11. Andreas Jonsson (Szwecja) - 7 (2,1,1,1,2)
12. Tomasz Gollob (Polska) - 5 (0,3,d,0,2)
13. Leon Madsen (Dania) - 5 (0,1,1,2,1)
14. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 4 (0,1,2,0,1)
15. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 3 (1,d,1,1,0)
16. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 1 (1,0,0,0,t)
Komentarze