Koszykówka
Ekscytujący mecz w Trapezie
Przesądziły ostatnie sekundy
(Fot. Jan Gacek)
Od pierwszych minut widać było sporą determinację w grze obu zespołów. Otwierająca spotkanie kwarta była bardzo wyrównana i zakończyła się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 16:15. Podobny przebieg miała druga odsłona meczu. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować większej przewagi. Druga kwarta zakończyła się przy wyniku 29:27 dla Jamalex Polonii.
Po przerwie zawodnicy gospodarzy wyszli na parkiet bardzo skoncentrowani. Odpoczynek nie wpłynął dobrze na zespół z Nowej Soli. Po kilku minutach trzeciej kwarty gospodarze prowadzili już 41:27. Muszkieterowie obudzili się jednak i znowu zaczęli zdobywać punkty. Przewaga Jamalex Polonii topniała z każdą chwilą. Przy rezultacie 43:37 dla gospodarzy czas wziął trener Marek Lebiedziński. Przerwa nie przyniosła jednak spodziewanych zmian w grze leszczynian. Już kilka minut później na minimalne prowadzenie w meczu wyszli goście. Udało im się utrzymać je do końca trzeciej kwarty, po której ekipa przyjezdna prowadziła 51:49.
Rozstrzygająca część spotkania bardzo dobrze rozpoczęła się dla Jamalex Polonii, która wyszła na prowadzenie 55:51. Goście grali na tym etapie meczu dość nerwowo i popełniali błędy w ataku. Polonistów podobnie jak w trzeciej kwarcie dopadł jednak kryzys. Na minutę i jedną sekundę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry goście prowadzili 62:61. Szczęśliwie dla gospodarzy kwarta zakończyła się przy wyniku 64:64 i o wyniku meczu miała przesądzić dogrywka.
Jeszcze na cztery sekundy przed końcem doliczonego czasu gry jednym punktem prowadzili gospodarze. Zawodnicy Jamalex Polonii popełnili jednak błąd tracąc piłkę. Goście skwapliwie skorzystali z tej sytuacji i w ostatniej sekundzie spotkania zdobyli kosza, który przesądził o ich triumfie. - Dawno czegoś takiego nie widziałem - mówił po meczu Arkadiusz Miłoszewski, trener zespołu z Nowej Soli. - Oba zespoły mają jeszcze braki i popełniły wiele błędów. Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że tej dramaturgii starczyłoby na kilka spotkań. W koszykówce zwycięstwo od porażki dzieli czasami bardzo cienka linia. Na cztery sekundy przed końcem meczu wydawało się, że wygrają gospodarze. Zakończyło się to jednak inaczej. Cieszy mnie zwycięstwo, bo podejrzewam, że ciężko będzie wygrać w Lesznie jakiemukolwiek innemu zespołowi - dodał.
Punkty dla Jamalex Polonii zdobywali: Mowlik 2, Zubik 10, Łukomski 0, Jankowiak 16, Rutkowski 3, Krówczyński 9, Hajnsz 15, Nowak 2, Malinowski 14.
Komentarze
- nie ma 2 rozgrywajacego... gdy siadal jankowiak zawodnik zastepujacy go rozgrywal beznadziejnie.
- nie ma 2 centra. pierwszy jest jaki jest ale mimo wszystko jakos tam punktuje. gdyby gral rozsadniej i mniej "czarowal" byli by z niego ludzie... natomiast gdy wchodzi nowak to o graniu pod kosz mozna zapomniec. wszystkie proby dogrania pod obrecz konczyly sie stratami... pomijam juz sam blad taktyczny, iz zawodnicy polonii tak akurat jemu podawac nie powinni.
- beznadziejnie rozgrywana koncowka. duzo nerwowosci niepotrzebna proba rzutu na koniec, rzuty na sile... w tym meczu podobal mi sie tylko jankowiak i krowczynski. reszta grala chaotycznie.
300 zł
inna inny, Wschowa
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Leszno